12-latek ZWYMIOTOWAŁ przy obiedzie. Dwa dni potem NIE ŻYŁ

Michael Decent-Doll zwymiotował podczas obiadu. Kolejnego dnia skarżył się na złe samopoczucie. Mimo interwencji lekarzy dwa dni później zmarł. Przyczyna jego śmierci pozostaje zagadką.

Wymioty
Kiedy
syn Jessiki Decent-Doll zwymiotował, a objawy przypominające grypę przybrały na sile, kobieta zabrała go na ostry dyżur. Lekarze przepisali mu odpowiedni lek i odesłali do domu. Test na wirusa grypy dał wynik negatywny. Chłopiec był szczepiony na tę chorobę wcześniej.

Śmierć
Dwa dni potem matka znalazła go leżącego na podłodze w swoim pokoju.

– Wyglądał jak ryba wyciągnięta z wody. Ryba, która próbuje oddychać – powiedziała kobieta.

Mimo reanimacji i interwencji pogotowia chłopca nie udało się uratować. Zmarł.

Przyczyna śmierci Michaela nie jest znana. Rodzina czeka na sekcję zwłok.

Grypa?
Jednak objawy, z którymi zmagał się chłopiec, przypominały grypę. Jak się okazuje, to poważna choroba.

– Ta grypa czy cokolwiek innego, co szaleje w tym roku, jest niewiarygodnie niebezpieczne – mówi mama Michaela.

Chociaż Jessica zrobiła wszystko, co w jej mocy, aby uratować syna, nie udało jej się to. Kobieta obwinia się o jego śmierć.

O innym przypadku zgonu dziecka z powodu powikłań po grypie pisaliśmy tutaj.

Źródło: thetimesherald.com
Źródło zdjęcia: thetimesherald.com

Komentarze

Komentarze