Mimo zaleceń lekarza NIE ZGODZIŁA się na ABORCJĘ. Tak dziś WYGLĄDA jej CÓRKA

Lekarze zalecali Sandrze Notman poddanie się aborcji. Powód? Dziecko mogło nie przeżyć porodu. Kobieta odmówiła, a jej córka żyje. Jak dziś wygląda?

Aborcja
Sandra, o tym, że jej dziecko jest chore, dowiedziała się w 7. miesiącu ciąży. Okazało się, że dziewczynka ma policystyczną nerkę, co mogło spowodować, że urodzi się martwa albo umrze w krótkim czasie od przyjścia na świat.

Lekarze zasugerowali kobiecie aborcję, chcieli przeprowadzić cesarkę, by nie czekać do 9. miesiąca ciąży. Sandra chciała jednak pożegnać się z dzieckiem, więc nie zgodziła się na przerwanie ciąży w ten sposób. Poprosiła o przedwczesne wywołanie porodu.

Sandra była przygotowana na śmierć córki, wraz z mężem zorganizowała nawet pogrzeb.

Poród
W dniu porodu, który miał być dniem zgonu dziewczynki, okazało się, że dziecko żyje. Było w lepszym stanie niż lekarze wcześniej przewidywali.

Niestety Rachel zapadła w śpiączkę, a jej mózg był nieaktywny. Lekarze zdecydowali o odłączeniu jej od respiratora. Kiedy mieli to zrobić, niespodziewanie okazało się, że organ ten zaczął poprawnie funkcjonować.

Po kilku tygodniach rodzice mogli zabrać dziecko do domu. Lekarze przestrzegali ich, że Rachel może wkrótce umrzeć. Tak się jednak nie stało.

Dziewczynka, która miała odejść z tego świata w dniu narodzin, ma dziś 26 lat.

aborcja, legalna aborcja, aborcja skutki

Zobacz też: Ma ZDEFORMOWANĄ twarz. Wykorzystali jej zdjęcie, by PROMOWAĆ ABORCJĘ

Źródło: dailymail.co.uk
Źródło zdjęć: dailymail.co.uk

Komentarze

Komentarze