88% rodziców robi to DZIECIOM! Jesteś w tym gronie?

Aż 88% rodziców leczy dzieci domowymi sposobami, bez wcześniejszej konsultacji lekarskiej. Czy są świadomi konsekwencji i skutków ubocznych swoich działań? Zobacz, co mówią na ten temat eksperci! 

Piątek, późne po południe i przy okazji straszna ulewa. Wracające do domu, przemoknięte do  suchej nitki dziecko skarży się na szereg objawów takich jak: dreszcze,  bóle głowy, ból gardła, a jeśli dorzucić do tego rosnącą gorączkę, robi się coraz gorzej. Mając wizję zbliżającej się choroby wpadamy w panikę. Chcąc jednak zmierzyć się z rozwijającą się infekcją zamiast do lekarza,  udajemy się do miejsca, gdzie trzymamy najpotrzebniejsze leki. Tam łapiemy pierwszy z brzegu specyfik i zwykle  decydujemy się na własną rękę wdrożyć leczenie. Co gorsza, nie chodzi tylko o suplementy czy leki przeciwbólowe, ale i o specjalistyczne antybiotyki. Co powoduje, że rodzice decydują się na samoleczenie?

Długie oczekiwanie na wizyty

Kiedyś pojechałam do lekarza z roczną córeczką, która miała rozstrój żołądka. Byłam zapisana, ale i tak czekałam w kolejce godzinę, obok siedziało mnóstwo chorych, kaszlących osób. Skończyło się tym, że mała złapała po tej wizycie przeziębienie, które skończyło się zapaleniem oskrzeli. Potem lekarka mi powiedziała, że dopóki dziecko pije, nie ma gorączki to lepiej je obserwować i leczyć samemu, chyba że to długo trwa – żali się pani Agnieszka.

Dodatkowo przyznaje,  że samodzielnie podaje  dzieciom suplementy oraz  leki przeciwgorączkowe, ale na antybiotyk by się nie zdecydowała. Twierdzi bowiem, że dla niej największym problemem jest czas oczekiwania i kolejki w przychodni.

Ten lek przecież zawsze pomaga

To typowe tłumaczenie działań rodziców, chcących jak najszybciej zareagować na rozwjającą się infekcję swojego dziecka. Pani Elżbieta kiedy jej roczna córka miała nawrót choroby, postanowiła podać jej antybiotyk, mimo, że specjalista nie stwierdził takiej konieczności. Na późniejszej kontroli lekarz zwrócił jej uwagę, że jest to skrajnie bezmyślne i nieodpowiedzialne zachowanie, Jednak pani Ela uważa oskarżenia lekarza za niesłuszne, ponieważ po podaniu przez nią leku dziecko  przecież wyzdrowiało.

https://www.instagram.com/tealswanofficial/

Ważny apel lekarzy

Specjaliści jednak apelują, że samodzielne leczenie domową apteczką to trend, który rośnie nie tylko w Polsce, ale i na świecie.

„Bez konsultacji z lekarzem można stosować tylko specyfiki bez recepty. Nigdy  nie sterydy czy  antybiotyki. Po drugie, można je stosować tylko w przypadku lekkich objawów, które rodzic może dość łatwo zinterpretować. Po trzecie, jeżeli po dwóch, trzech dniach nie ma poprawy, wtedy trzeba skorzystać z porady lekarza” – wyjaśnia Doktor Dominik Olejniczak z Fundacji Obywatele Zdrowia.

Ponadto specjaliści zwracają uwagę również  na często pomijany przez rodziców aspekt psychologiczny.  Bowiem nagminne podawanie leków powoduje, że dziecko wzrasta w przekonaniu leczenia się na własną rękę. Dodają, że jest coraz więcej przypadków lekomani wśród młodych osób, które nieświadome tragicznych konsekwencji garściami sięgają po różne preparaty i medykamenty.

https://www.instagram.com/kontakt_24/

Zdjęcie główne: Instagram

Komentarze

Komentarze