Agnieszka Włodarczyk, to 40-letnia aktorka, która bardzo wcześnie zadebiutowała w polskich filmach sprzed kilkunastu lat. To one przyniosły jej prawdziwą popularność. Ostatnio występowała w różnych produkcjach, jednak niezbyt znanych, takich jak: „Twoja twarz brzmi znajomo”, „Azja Express” czy „Diablo. Wyścig o wszystko”.
Jak się wydaje obecnie aktorka skupia się na życiu prywatnym, zbliża się również do bardzo ważnej roli, jaką jest rola matki. Agnieszka bowiem jest w ciąży ze swoim partnerem triathlonistą 32-letnim Robertem Karasiem. Aktorka bardzo chętnie pokazuje swoje życie u boku ukochanego. Mamy okazję bardzo często oglądać na instastories, gdzie zupełnie naturalnie opowiada o ważnych dla siebie rzeczach. Także niedawno mogliśmy oglądać parę w bardzo romantycznych sytuacjach, okraszonych czułymi gestami. Na nagraniach widać również dość duży brzuch, co może sugerować o rychłym porodzie celebrytki.
Obserwatorom nie uszły również uwadze nietypowe zachcianki Agnieszki. Podczas jednego z instastories zapytała Roberta o to, co robi do jedzenia na śniadanie. Sama wyjawiła że ma bardzo dużą ochotę na „zupkę chińską”. Ze strony partnera spotkała się to z dużą dezaprobatą, bowiem stwierdził, że jest to „sama chemia” i na śniadanie przygotowuje owsiankę.
Kolejno gwiazda podzieliła się swoimi spostrzeżeniami na temat ubranek dla maluchów. Stwierdziła bowiem, że niezbyt opłaca się kupować ubranka „zbyt drogie”. Jak sama mądrze podkreśliła dzieci zbyt szybko rosną i brudzą ubrania, które potem często nadają się do wyrzucenia. Sama stawia na ubrania dobrej jakości, ale patrzy na to, aby nie przepłacić.
My również jesteśmy podobnego zdania. Także sądzimy, że kupowanie markowych ubranek to tylko przysłowiowe „wyrzucanie pieniędzy w błoto”. Bardzo podoba nam się podejście celebrytki.
Źródło: https:// www. instagram.com/agnieszkawlodarczykofficial/?hl=pl
Komentarze
Komentarze