O tym, że poród to nie „pikuś” wie każda kobieta, która urodziła w sposób naturalny dziecko. Przekonała się o tym również Ashley Graham, która została niedawno po raz pierwszy mamą…
KIM JEST ASHLEY GRAHAM?
Urodzona 30 października 1987 roku w USA Ashley Graham, jest jedną z najpopularniejszych modelek „plus size”. Graham jest wielką zwolenniczką akceptacji własnego ciała i ruchów „Health at Every Size”. W 2016 roku została pierwszą modelką w rozmiarze 16 (polski odpowiednik 48), która pojawiła się na okładce kultowego magazynu „Sports Illustrated Swimsuit Issue”. Modelka regularnie bierze też udział w pokazach i różnych kampaniach…
Czytaj też: Ashley Graham pokazała brzuch po ciąży! Fani zamarli…
Została niedawno mamą
W połowie stycznia gwiazda została po raz pierwszy mamą – na świat przyszedł jej synek, który jest owocem jej związku z Justinem Ervinem. Jak wyglądał poród Ashley? Okazuje się, że modelka rodziła naturalnie, a na sali porodowej był z nią jej mąż. Jak to wspomina?
Czytaj też: Najsłynniejsza modelka „plus size” pokazała się NAGO w CIĄŻY! (WIDEO OD LAT 18!)
Opublikowała wstrząsające zdjęcie
Graham wrzuciła do sieci zdjęcie, które zostało wykonane podczas porodu. Fotkę wykonał modelce profesjonalny fotograf. Widzimy na niej, jak Ashley prze a na jej twarzy maluje się ekstremalne cierpienie i ból.
„To jest oblicze mojej największej siły. Największy ból, jakiego kiedykolwiek zaznałam oraz moje największe osiągnięcie” – napisała.
Pod zdjęciem pojawiło się mnóstwo komentarzy, w których fanki gratulowały modelce siły i odwagi.
„Wojowniczka”.
„Silna, piękna i nieustraszona”.
„Wow! Piękne ujęcie! Ja też rodziłam naturalnie”.
„Jesteś wspaniałą, silną i niezwykłą kobietą”.
„Poród to nie przelewki, też rodziłam siłami natury”.
„Też rodziłam naturalnie, więc doskonale wiem, przez co przeszłaś”.
Wy też ją podziwiacie czy nie robi to na was wrażenia, ponieważ każdego dnia przechodzą przez to dziesiątki tysięcy kobiet?
Czytaj też: Jak naprawdę wygląda poród? (FOTO 18+)
Źródło: Instagram
Zdjęcia: Instagram
Komentarze
Komentarze