Obsługa basenu powinna sprawdzać, czy mamy czystą pupę? Pomysł wydaje się kuriozalny, a jednak…
W jednym z luksusowych, trójmiejskich hoteli na basenie pojawiło się niemowlę.
Jak mówi obserwator całego zdarzenia, dziecko miało na sobie specjalne majtki, jednak mimo to, po zrobieniu kupki – jakaś odrobina przedostała się do basenu. I… basen zamknięto – z przyczyn technicznych.
Czytaj także: Polska aktorka liże loda – Zobacz, jak ona to robi?
Z jednej strony racja – kwestie higieny i zdrowia są bezdyskusyjne. Z drugiej strony na większości basenów jest zalecenie, by przed kąpielą wziąć prysznic. Nikt jednak tego nie sprawdza i nikt nie wyprasza klientów, którzy prysznica nie wzięli. Nie wiemy zatem, czy mają oni czystą… pupę.
Kolejny element to sikanie do basenu. Tego nie widać, ale wiadomo, że dzieci to robią, a zapewne też część dorosłych. Czy po siknięciu, basen też powinien być zamknięty i zdezynfekowany?
Czy zatem nie popadamy w przesadę? Gdybyśmy zastanawiali się nad higieną każdej osoby korzystającej z basenu i nad tym, czy ktoś nie sika do basenu – chyba nigdy nie weszlibyśmy do wody….
A co Wy sądzicie o tej sprawie?
Komentarze
Komentarze