Do niecodziennego zdarzenia doszło w sklepie 7-Eleven w Toledo w Stanach Zjednoczonych. Pewien młody mężczyzna ukradł kilka produktów. Jaya Singha – właściciel sklepu zamiast zadzwonić na policję, wykazał się dobrocią i współczuciem.
Kiedy właściciel sklepu zauważył na monitoringu, że jeden z klientów kradnie produkty, od razu do niego podszedł. Odpowiedź złodzieja zbiła go z tropu.
Odpowiedział, że jest głodny i kradnie dla siebie i swojego młodszego brata. Powiedziałem wtedy: „Chcesz jedzenia? Dam ci jedzenie. To nie problem”– powiedział w rozmowie z telewizją 13abc Jaya Singha.
Właściciel podarował młodemu złodziejaszkowi pizzę, kanapki oraz inne produkty spożywcze. Nie wezwał policji, nie chciał również zapłaty. Wytłumaczył, że wezwanie policji byłoby jednoznacznie z początkiem problemów młodego chłopaka.
To młody dzieciak. Od tej pory miałby kartotekę i uchodziłby za złodzieja. Nie mógłby już nic zrobić ze swoim życiem, nie dostałby dobrej pracy – dodał w swojej wypowiedzi właściciel sklepu.
Właściciel sklepu jest pewien, że chłopak weźmie sobie do serca tę życiową lekcję.
Źródło: 13 ABC
Źródło zdjęcia: pixabay
Zobacz też: Porównujesz SWOJE DZIECKO DO JEGO RÓWIEŚNIKÓW? Robisz mu krzywdę!!!
Komentarze
Komentarze