Nie milkną echa na temat perypetii, które w ostatnim czasie rozegrały się w rodzinie słynnego muzyka disco polo – Zenona Martyniuka. Jego syn Daniel został zatrzymany przez policję po awanturze domowej. Okazuje się, że mężczyzna nie chciał wpuścić do mieszkania swojej żony Eweliny M. To nie pierwsze problemy z prawem syna wokalisty.
Wiele wskazuje na to, że 19-letnia żona Daniela M. w trosce o swoje zdrowie i bezpieczeństwo wyprowadziła się ze wspólnego mieszkania. Aktualnie przebywa w swoim domu rodzinnym. Sprawę rodziny Martyniuków postanowił skomentować ksiądz Janusz Koplewski, kojarzony również jako spowiednik celebrytów. W jego przekonaniu zachowanie Eweliny jest niedopuszczalne. Uważa on, że miejsce żony jest przy mężu… Szczególnie w tak dramatycznej sytuacji.
Rozwód to jest ostateczność. Dziecko jest w drodze. Można się pokłócić, ale trzeba sobie przebaczyć. Właśnie chodzę po kolędzie i namawiam do tego swoich parafian. I nie jest to tyko moje stanowisko, ale i całego Kościoła. Mąż się może rozpić, mogą się pojawić narkotyki, a żona powinna stać u jego boku, pomóc mu– powiedział w rozmowie z dziennikarzami Super Expressu ksiądz Koplewski.
W kolejnych słowach przytoczył słowa Zenona Martyniuka. Co ciekawe, przyznał słynnemu muzykowi rację.
Czytałem, ze tatuś powiedział, że syn powinien się leczyć. I tak powinno być. Pana Zenka uwielbia cała Polska, ja także lubię jego przeboje, dlatego on i jego rodzina są wzorcem dla Polaków. Mogę obiecać jedno: będę się modlił za Martyniuka. Żeby się takie zachowanie nie rozeszło na całą Polskę– wytłumaczył ksiądz.
Zgadzacie się z nim? Koniecznie podzielcie się swoimi opiniami w komentarzach.
Zobacz też: Czy ZENEK MARTYNIUK wyśle syna na odwyk? Znajomi rodziny nie przebierają w słowach!
Źródło: Super Express
Źródło zdjęcia: Instagram
Komentarze
Komentarze