Coraz większa liczba rodziców ma świadomość, że kary nie działaj. A może raczeni nie działają tak, jakby osoba karząca sobie życzyła.
Pojawia się zatem pytanie: jeśli nie kara, to co? Jak sprawić, by dziecko zachowywało się w oczekiwany przez nas sposób?
Przede wszystkim pamiętajmy, że nie można niszczyć i tłamsić indywidualności drugiego człowieka. Jeśli dziecko nie „trawi” gry w piłkę, to nawet jeśli zmusimy je do chodzenia na treningi, to nie wzbudzimy w nim pasji do tego sportu.
Są jednak sfery, w których możemy wzmacniać pożądane przez nas zachowanie. Jeśli syn czy córka zrobi coś, co aprobujemy, to od naszej reakcji zależeć będzie powtarzalność takiego zachowania.
Zatem zamiast kar stosujmy pozytywne wzmocnienie. I tak, po pierwsze musimy zauważyć, że dziecko coś zrobiło. Powinniśmy być więc uważni i dostrzegać nawet małe sukcesy.
Następnie, jak radzi psychoterapeutka Justyna Rokicka możemy:
- używać określeń cech, jakie chcemy wzmacniać u dziecka – jesteś pracowity/pracowita; serdeczny/serdeczna
- gratulować sukcesów
- dziękować synowi czy córce za pomoc
- chwalić za zaangażowanie i wysiłek
- tłumaczyć sytuacje, w jakich się znajdujecie
- nagradzać uznaniem i radością, a nie słodyczami czy zabawkami
- być dobrym przykładem dla dziecka
Natomiast jeśli dziecku się coś nie uda, powinniśmy razem z nim przeżyć jego emocje, pozwolić się wygadać. Gdy emocje opadną porozmawiać i zastanowić się, czy coś można było zrobić lepiej? Czy może zmienić nastawienie do danej sprawy – zamiast ambicjonalnego na zabawowe.
„Zły dotyk”. Jak chronić dziecko przed wykorzystaniem seksualnym?
Komentarze
Komentarze