Początki macierzyństwa to prawdziwa rewolucja! Zmieniają się priorytety i całe nasze życie.
Jak ten czas wspomina Dominika Figurska?
„Kiedy pierwsze dziecko pojawia się w domu, wszystko staje na głowie. Młodzi rodzice, choćby i dziesięć szkół rodzenia skończyli, walczą z nową rzeczywistością.
Nie wiem jak u innych, ale u nas z mężem tak było. Byliśmy świetnie przygotowani (koledzy, znajomi – wszyscy radzili), ale wszystko nas zaskoczyło. Począwszy od karmienia piersią Aniołka, co miało być błogością, a w rzeczy samej było bolesnym zabiegiem.
Pierwsze miesiące. Kąpiel, wszystko książkowo przygotowane, dziecko podobno uwielbia, a tu nieustający krzyk, sąsiedzi pewnie siedzieli z zatyczkami w uszach.
Rytm życia wyznacza dziecko, my jesteśmy tylko na służbie u niego.
Wieczór wygląda mniej więcej tak jak w scenie ze Shreka:
– Kochanie, teraz mamy czas dla siebie – mówi Shrek do Fiony, gdy dzieci zasnęły.
Następne ujęcie: oboje śpią kamiennym snem. Sen u nas był raczej zajęczy niż kamienny i pewnie, że krótki bo… Dzidzia zaraz się obudzi! I tak to trwało. Zmęczenie, chroniczny brak snu.
Ale rośnie w sercu piękny kwiat – Miłość się nazywa.”
Dominika Figurska
Komentarze
Komentarze