Popularna prezenterka przyznała się do czegoś, co napawa odrazą i obrzydzeniem. Przed laty wypiła krowi mocz. Zrobiła to dla sławy i dla pieniędzy. Przesadziła?
Poświęcenie na antenie
Dorota Gardias wykazała się nie lada poświęceniem na antenie TVN. Przyznała, że cztery lata temu, gdy brała udział w programie Azja Express, musiała zrobić coś , co przyprawia o dreszcze. Popularna pogodynka w programie stacji TVN wystąpiła ze swoją przyjaciółką Kasią. O czynności, na którą się zdecydowała, powiedziała:
Wypiłam krowi mocz! To było straszne, ale wypiłam!
Popularność i pieniądze
Prezenterka tłumaczyła, że takie były zasady programu Azja Express. Zadania dla celebrytów wymyślała produkcja programu. Uczestnicy mogli im sprostać, albo się wycofać. Dorota Gardias odważyła się na ten obrzydliwy krok, po to, by utrzymać się w programie i zaliczyć zlecone jej i koleżance zadanie. Program Azja Express był niezwykle męczący przez upał, trudne zadania, z którymi mierzyli się celebryci i przez rywalizację. To właśnie ona napędzała Dorotę Gardias i jej przyjaciółkę Kasię.
Oglądalność najważniejsza
Dorota Gardias w rozmowie z portalem Wirtualna Polska przyznała, że produkcja programu wymyślała szokujące zadania, żeby wywołać trudne emocje u uczestników telewizyjnego show. To najlepiej „sprzedaje się” na antenie. Potwierdza to oglądalność i rosnące słupki, a to jest priorytetem. Do zadania, które polegało na wypiciu krowiego moczu, Dorota Gardias podeszła szybko. Nie zastanawiała się, czy jest to obrzydliwe. Jednak takie refleksje przyszły po wypiciu okropnej, krowiej cieczy. Jak wspominała pogodynka, myślała o tym jeszcze kilka godzin. Odważylibyście się na to, co zrobiła Dorota Gardias?
Zdjęcia: Facebook/Dorota Gardias
Źródło: Wirtualna Polska
Komentarze
Komentarze