Dorota Szelągowska szczerze opowiada o swoich byłych mężach. Zdradza tez czy stanie jeszcze na ślubnym kobiercu. Czy dojdzie do czwartego ślubu celebrytki?
Lata terapii
Dorota Szelągowska otwarcie mówi o swoich problemach i szukania pomocy u specjalistów. Gwiazda TVN zmagała się z nerwicą lękową, która ma swój początek w jej dzieciństwie. Jako dziecko musiała zmagać się z trudną sytuacją finansową w domu, potem z chorobą nowotworową swojej mamy- Katarzyny Grocholi. Traumatycznym przeżyciem było życie z ojczymem, który później okazał się pedofilem. Nigdy na szczęście nie skrzywdził Doroty Szelągowskiej, ale życie z nim było trudnym przeżyciem z dzieciństwa. Gwiazda TVN powiedziała:
Nerwica lękowa bierze się głównie z tego, że nie znasz swoich emocji. Kumulujesz je w sobie i jak to w końcu wybucha, to dzieją się rzeczy straszne. Miałam psychiatrę, panią terapeutkę, rodzinę, która wiedziała co się dzieje, ale i tak byłam na totalnym dnie.
Wspomina byłych mężów
Dorota Szelągowska ma świadomość, że niektórzy ludzie uważają, że po tak trudnym dzieciństwie ma problemy, żeby nawiązać trwałe relacje. Jednak Szelągowska przekonuje, że człowiek jest zbudowany z sumy doświadczeń. Każdy swój związek uważa za cenną lekcję. W tygodniku „Życie na gorąco” mówiła:
Mam szczęście, bo wszyscy mężczyźni, z którymi byłam, byli naprawdę fajni. Po każdym z nich zostało albo we mnie coś fajnego, albo jakieś fajne dziecko.
Czy Dorota Szelągowska wyjdzie po raz czwarty za mąż? Mówi, że nie szuka już męża. Do szczęście wystarczy jej dom na Warmii, bliscy i zdrowie. Powiedziała:
I jak się jeszcze człowiek zakocha do utraty tchu. A jak jeszcze z wzajemnością, to już jest przeszczęście.
Źródło: Życie na gorąco
Zdjęcie: Facebook/ Dorota Szelągowska
Komentarze
Komentarze