Doda czyli Dorota Rabczewska pożaliła się ostatnio swoim fanom w mediach społecznościowych. Okazało się, że artystka tuż po wylądowaniu na lotnisku w Dubaju, spotkała się z nieprzyjemną sytuacją, która będzie ją sporo kosztować! O co chodzi?
„Cześć kochani. Chciałam zadzwonić do mamy, ale jest to niestety niemożliwe, w ogóle nigdzie nie mogę zadzwonić. Przyszedł mi rachunek warty trzy tysiące złotych (…) za to, że włączyłam telefon na lotnisku” – poinformowała swoich obserwujących Dorota Rabczewska.
Artystka dodała również, że nie może wykonywać oraz odbierać żadnych połączeń.
„Wyobrażam sobie, że puszcza się dziecko w podróż i jak tylko wysiądzie na lotnisku, to nie dość, że rodzice dostają 3 tys. zł rachunku, to jeszcze nie daj Bóg chcą go porwać czy cokolwiek innego i on nie może się do nich dodzwonić” – dodała wokalistka.
Piosenkarka wybrała się w podróż do Dubaju, znajdującego się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich w sprawach służbowych. Wiele wskazuje na to, że Dorota Rabczewska wspólnie z mężem zajmuje się z produkcją filmu „Dziewczyny z Dubaju”, który być może niebawem pojawi się w kinach.
Zobacz też: DODA naprawdę ZROBIŁA TO przy wszystkich!
Źródło: plotek.pl
Źródło zdjęcia: Instagram
Komentarze
Komentarze