W dwóch szkołach na terenie Chin, rozegrał się prawdziwy dramat. Podczas lekcji WF-u…
Uczniowie zmarli…
W dwóch chińskich szkołach rozegrała się ostatnio prawdziwa tragedia. Podczas lekcji WF-u 14-letni chłopcy z gimnazjum Danchen Caiyuan w prowincji Henan i Changsha’s Xiangjun Future Experimental School w rejonie Hunan, brali udział w ćwiczeniach biegowych. Chłopcy mieli na twarzy maski. Zmęczyli się do tego stopnia, że stracili przytomność i zmarli.
Czytaj też: Kiedy pójdziemy do fryzjera i kosmetyczki? ZNAMY DATĘ!
Rodzice uczniów obwiniają szkołę
Zdesperowani rodzice uczniów natychmiast obwinili szkołę, a konkretnie nauczycieli o to, że kazali biegać dzieciom w maseczkach. Wycieńczeni ćwiczeniami uczniowie, nagle stracili przytomność i zmarli na miejscu. W szkole zapanował chaos i szok.
„Bezpośrednią przyczyną śmierci obu chłopców było zatrzymanie akcji serca, jednak nie przeprowadzono sekcji zwłok, która by to potwierdziła” – donosi portal wsieci24.
Czy to by się stało, gdyby nie mieli maseczek?
Zdaniem rodziców, gdyby chłopcy biegali bez maseczek, dziś by żyli. Niestety, noszenie maseczki podczas ćwiczeń bardzo utrudniło im swobodne oddychanie i obaj stracili przytomność.
Mimo próby reanimacji, jaką podjęli nauczyciele i pozostali uczniowie, dzieci nie dało się uratować.
Czytaj też: ZDUMIEWAJĄCE słowa ordynatora szpitala zakaźnego w Tarnowie: „PANDEMIA TO FIKCJA, ponieważ…”
Źródło: Wsieci24
Zdjęcia: Pixabay
Komentarze
Komentarze