Jedną z przyczyn małej ilości urodzeń dzieci w dzisiejszych czasach jest zanieczyszczenie powietrza, zwłaszcza w dużych miastach. Kobiety nie są w stanie tego uniknąć, dlatego naukowcy mówią o „globalnej katastrofie zdrowotnej”.
Taki wniosek wysnuli brytyjscy naukowcy, analizowali porody w Londynie w ciągu ostanich czterech lat i doszukali się związku między wysokim stężeniem zanieczyszczenia powietrza a niską liczbą urodzeń.
Badanie przeprowadzone było w Londynie, ale naukowcy przestrzegają mieszkanki innych dużych miast. Problemem jest to, że kobieta w ciąży nie może się bronić przez zanieczyszczeniem z powietrza, nie mają środków by uniknąć powikłań.
„To na rządach leży odpowiedzialność za ograniczenie emisji spalin i innych źródeł zanieczyszczenia”, podkreślają Sarah Stock i Tom Clemens, z Uniwersytetu w Edynburgu.
Podobne badania zostały przeprowadzone w Polsce, przez prof. Wiesława Jędrychowskiego z Katedry Epidemiologii i Medycyny Zapobiegawczej Collegium Medicum UJ.W latach 2002-2004 w Polsce zbadano 505 kobiet i udowodniono, że te które były narażone na działanie pyłu PM2.5 rodziły dzieci mniejsze, z mniejszym obwodem głowy, mniejszą długością. Ponadto w późniejszych latach rozwoju odkrywano, że dzieci mają słabszą odporność, pojemność płuc – która prowadzi do infekcji oskrzeli i zapalenia płuc. Dostrzeżono też różnice w rozwoju psychomotorycznym.
Powstała także aplikacja na smarftony ,,Jakość powietrza w Polsce”, gdzie można sprawdzić stężenie szkodliwych pyłów w naszym otoczeniu i to jak działają na nasz organizm.
PJ
źródło: msn.com, play.google.com, unsplash.com
Komentarze
Komentarze