Enrique Iglesias opłakuje śmierć bliskiej osoby, która zmarła z powodu koronawirusa. Niestety, to jego…
Pandemia koronawirusa
Cały świat zmaga się właśnie z globalną pandemią koronwirusa. Podstępnym wirusem zarażonych jest już ponad pół miliona osób, z czego nieco ponad 24 tysiące zmarło.
Koronawirus atakuje wszystkich – nie tylko zwykłych ludzi, ale także znanych i bogatych. Jak dotąd zdiagnozowano go m.in. u Olgi Kurylenko (ukraińska aktorka jest już zdrowa), Toma Hanksa i jego żony Rity (przechodzą leczenie), aktora Idrisa Elby a nawet u księcia Karola. Niestety, koronawirus odebrał ostatnio życie bliskiej osobie Enrique Iglesiasa. Zmarł jego…
Czytaj też: ZŁE WIEŚCI na temat królowej Elżbiety II! Miała kontakt z…
Enrique Iglesias w żałobie
Nie żyje ojczym Enrique Iglesiasa – Carlos Falco. Mężczyzna zmarł w jednym z hiszpańskich szpitali w wieku 83 lat. Przyczyną był koronawirus.
Kim był Carlos Falco?
Hiszpański arystokrata Carlos Falco był drugim mężem matki Enrique Iglesiasa – Isabel Preysler. Para była razem w latach 1980-1985 i miała córkę Tamarę. Enrique utrzymuje bardzo bliskie kontakty ze swoją przyrodnią siostrą, którą zawsze traktował jak „własną”.
Pogrążony w żałobie piosenkarz wrzucił na swojego Instagrama zdjęcie z dzieciństwa z matką i ojczymem.
„Przechodzimy trudne czasy a ta sytuacja dotknęła wielu ludzi, w tym moją rodzinę. Zostańmy w domach i dbajmy o siebie i naszych bliskich. Przesyłam wam dużo miłości i siły” – napisał.
Falco zmarł 20 marca w szpitalu Fundación Jiménez Díaz w Madrycie.
Czytaj też: Współpracownik papieża Fraciszka ma koronawirusa! Niestety…
Źródło: Instagram
Zdjęcia: Instagram
Komentarze
Komentarze