Użytkownik zmienił status z „wolny” na „w związku” – sypią się „lajki”, komentarze, gratulacje, ale to, co następuje później, nie wygląda już tak różowo…
Psychologowie, a i praktycy, którzy na facebookowych związkach zdążyli się sparzyć, ostrzegają, że wraz z serduszkiem przy nazwisku, w związku mogą pojawić się kłopoty.
Alarm wszczęli amerykańscy prawnicy, którzy na przestrzeni ostatnich kilku lat odnotowali znaczący wzrost liczby spraw rozwodowych, w których centralną rolę odgrywają media społecznościowe.
Sami jesteśmy sobie winni
Podczas gdy w prawdziwym życiu zasadniczo znamy znaczenie słowa kindersztuba, o tyle w internecie wychodzą z nas nieokrzesane nastolatki. Jak bez uszczerbku randkować w erze Facebooka? Dowiecie się tego z krótkiego podręcznika netykiety, czyli sieciowego savoir-vivre’u.
Etap pierwszy: Jak śliwka w kompot
Fruwają motyle, żaby rechoczą w szuwarach, w brzuchu pływają rybki i wszystko wokół każe ci ogłosić całemu światu, że twój nowy wybranek, to przyszły ojciec twoich dzieci. Instynkt samozachowawczy zazwyczaj odwodzi nas od czynienia takich deklaracji na pierwszej randce. Ale zmiana statusu na Facebooku, to już inna sprawa.
Zanim wyślesz swojemu lubemu zaproszenie do ujawnienia się, dwa razy się zastanów. Jeśli nie chcesz postawić kogoś w niezręcznej sytuacji, nie wstawiaj więc waszego wspólnego zdjęcia jako fotografii profilowej. Pod żadnym pozorem nie traktuj też dosłownie zasady „moi przyjaciele są twoimi przyjaciółmi”.
Jeśli zdarzy ci się zaprosić do znajomych jego paczkę, której nawet jeszcze nie poznałaś, rezultat może być tylko jeden – zrazisz do siebie i jego, i ich. Zanim oznajmisz coś światu, najpierw ustal z zainteresowanym, na czym stoicie. Niezawodnie sprawdza się tutaj klasyczna, dobra rozmowa.
Czytaj też: Wybierasz się NA RANDKĘ? Oto 5 rzeczy, których NIGDY nie powinnaś na niej jeść!
Etap drugi: Big Love
Zakładając, że udało wam się nie zniszczyć swojego związku w zarodku, wkraczacie w fazę wiecznozielonej miłosnej idylli, która może być uciążliwa dla otoczenia. Niezależnie od poziomu zakochania, pamiętaj jednak o istnieniu prywatnych wiadomości.
Miłosne wyznania, czułe przezwiska i erotyczne aluzje, nie muszą być podawane do wiadomości publicznej. Zwłaszcza jeśli wśród waszych znajomych znajduje się szef, matka chrzestna i małoletni siostrzeniec. Powstrzymaj się też od umieszczania na profilu zbyt intymnych zdjęć. Zrobione z ręki ujęcie waszego pocałunku, nie do końca ubrane zdjęcia i wszelkie fotografie wykonane w łóżku to dzieła, które docenicie tylko wy.
Wszyscy kochamy swoich przyjaciół. Dlatego bierzemy poprawkę na chwilową niepoczytalność zakochanych osób. Pod warunkiem jednak, że nie jesteśmy molestowani widokiem ich splecionych języków.
Etap trzeci: Kłopoty w raju
Media społecznościowe są źródłem wcześniej nieznanych dylematów. Jednym z nich są byli partnerzy, po których w wirtualnym świecie pozostają namacalne pamiątki. Przytulone zdjęcia i uczuciowe komentarze, które wymienialiście pół roku temu, dziś staną się solą w oku twojego nowego chłopaka. Zamiast się buntować, warto pójść na ustępstwo, dokonując generalnych porządków.
Możesz wtedy liczyć, że on zrobi to samo dla ciebie i nie będziesz musiała na każdym kroku natykać się na ślady jego przeszłości. Jeśli wasz związek jest burzliwy, nie ustawiaj statusu „To skomplikowane” za każdym razem, kiedy się posprzeczacie. Status zmieniany kilkakrotnie w przeciągu kilku dni (a co dopiero godzin), niezależnie od powagi sytuacji, z zewnątrz będzie wyglądał jak romans z podstawówki.
Etap czwarty: Życie po zerwaniu
A co, jeśli twój wybranek nie okazał się tym jedynym. Lub co gorsza, to on powiedział pass? Choć pokusa na pewno jest silna, zrezygnuj ze stalkingu. Obsesyjne wchodzenie na jego profil oraz zakładanie fałszywych kont w nadziei, że wywęszysz nowy romans czy zjadliwe komentarze, pozostawią niesmak i nie pozwolą ci pójść dalej.
Czy w prawdziwym życiu stałabyś pod jego oknem, wykrzykując obelgi? Nie rób tego także online. Przyjdzie następny, a tymczasem rozkoszuj się świętym spokojem.
Czytaj też: 30 NIESAMOWITYCH faktów na temat Meghan Markle! Czy wiedzieliście, że…
Źródło: Psychology.com
Zdjęcia: Unsplash
Komentarze
Komentarze