Martwienie się to zmora wielu ludzi. Martwimy się o zdrowie, o dzieci, o pieniądze czy o sytuację w kraju. Zamartwianie się, jednak do niczego dobrego nas nie prowadzi. Jak więc przestać to robić?
Gdy się martwimy, to nasza uwaga jest w przyszłości. Jednocześnie negatywne myśli osłabiają nas w teraźniejszości. Jak powiedziała psycholog Doreen Virtue:
„Zamartwianie się to modlitwa o to, czego nie chcesz”
Jak więc przestać to robić?
Mindset Coach Agata Kwiecińska podaje technikę, dzięki której możemy ukrócić martwienie się. Polega ona na tym, by nasze „zmartwienie” sprowadzić do konkretu i odpowiedzieć sobie na pytanie, czy mam realny wpływ na tę sprawę?
…warto uświadomić sobie czy to, o czym rozmyślam, czym się martwię mogę kontrolować. Czy mam na to wpływ?
Skupienie uwagi na tym, co możesz kontrolować pomoże Ci wrócić do „tu i teraz”, ale też wzmocni Twój niespokojny umysł.
– pisze coach.
I podaje kilka kategorii spraw, na które nie mamy wpływu. Jest to:
- przeszłość
- działania innych
- opinie innych
- co się dzieje wokół mnie
- przyszłość
- jak inni dbają o siebie
- co inni myślą o mnie
Tak więc, jeśli martwimy się o daną sprawę. Odpowiedzmy sobie na pytanie, czy mogę to kontrolować? Jeśli nie, to wiadomo, że dalsze martwienie się jest zwyczajną stratą czasu.
Jeśli jednak to my mamy wpływ na daną rzecz, to wtedy warto się zastanowić, co możemy zrobić i jakie kroki podjąć, by poprawić daną sytuację. Następnie zaś zróbmy to, co może ją poprawić.
>>>Karzesz dziecko, a ono nadal jest niegrzeczne? Oto dlaczego kary NIE DZIAŁAJĄ!
Komentarze
Komentarze