Jest przełom w sprawie 4-letniej Ines. Dziewczynka nie zostanie wydana swojemu ojcu – Belgowi. Czym Trybunał Konstytucyjny umotywował swoją decyzję?
Sprawa 4-letniej Ines
Sprawa 4-letniej Ines od samego początku budziła sporo kontrowersji. Mimo iż dziewczynka ma dopiero 4 lata nie ma już mamy i jest pod opieką babci. W styczniu 2018 roku Sąd Rejonowy w Katowicach nakazał wydanie dziecka ojcu, który na stałe mieszka w Belgii. W czerwcu 2018 roku apelację rodziny Ines oddalił Sąd Okręgowy w Katowicach.
Pozostaje pod opieką babci
Od śmierci swojej matki, mała Ines pozostaje pod opieką ukochanej babci w domu, w którym czuje się kochana i bezpieczna. We wniosku do Sądu Najwyższego Prokurator Generalny podkreślił, że to właśnie Polska jest jej prawdziwym domem i to tu powinna zostać a nie wyjeżdżać do Belgii do ojca, który nigdy się nią nie interesował. Zdaniem Prokuratora Generalnego, miejscem stałego pobytu małoletniej jest i nadal powinna być Polska.
Mimo to ojciec dziewczynki robił wszystko, by mieć ją u swojego boku. Sprawą zainteresował się Zbigniew Ziobro, który złożył skargę nadzwyczajną do Sądu Najwyższego w sprawie 4-latki.
Wstrzymano nakaz wydania dziecka ojcu
Podczas niejawnego posiedzenia Trybunał Konstytucyjny zdecydował o wstrzymaniu nakazu wydania czteroletniej Ines ojcu, który jest obywatelem Belgii. O postępie w toczącej się od wielu miesięcy sprawie poinformował wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik. Skargę do Trybunału miała złożyć pełnomocnik babci dziewczynki – mec. Marta Trzęsimiech-Kocur.
„Trybunał Konstytucyjny po naszym wniosku wstrzymał wykonanie wydania dziecka ojcu na czas trwania postępowania w tej sprawie przed Trybunałem. Mam nadzieję, że daje to czas na rzeczową rozmowę” – powiedziała mec. Marta Trzęsimiech-Kocur.
„Od kilku miesięcy babcia i jej wnuczka żyją w ciągłym strachu, że dziecko zostanie odebrane i przekazane ojcu, którego nie zna. Przypominam, że takie próby były już podejmowane. Mamy nadzieję, że druga strona podejmie z nami rozmowy, zależy nam na łagodnym zakończeniu tej sprawy” – dodała.
Czytaj też: DRAMAT 4-letniej Ines! Po śmierci matki ma trafić w ręce…
To dobra decyzja
Zdaniem Wójcika, decyzja ta jest słuszna i ma jedynie na celu dobro dziewczynki.
„Dziecko urodziło się i przez trzy lata wychowywało w Polsce. A teraz przewiezienie go z jednego kraju do drugiego to byłaby gwałtowna, bardzo niebezpieczna zmiana dla psychiki dziecka” – powiedział wiceminister dodając, że Trybunał Konstytucyjny jest uprawniony do wydania decyzji dotyczącej wstrzymania wydania dziecka ojcu.
„Trybunał tak zdecydował i Trybunał ma prawo do tego” – podkreślił.
Mediacje w sprawie przyszłości dziecka
Wójcik podkreśla, że będzie dążył do mediacji w sprawie przyszłości dziewczynki.
„Ważne, żeby ojciec w ramach mediacji zbliżył się do dziecka. Mediacje są w tej sprawie bardzo istotne” – dodał.
Źródło: Onet.pl
Zdjęcie: Pixabay
Komentarze
Komentarze