Syn Joanny Moro przystąpił do Pierwszej Komunii Świętej. Aktorka w mocnych słowach skrytykowała urządzanie wystawnych przyjęć. Sprowokowała dyskusję wśród internautów.
Ważny dzień
Syn Joanny Moro w tym roku przystąpił do Pierwszej Komunii Świętej. To wydarzenie sprawiło, że aktorka postanowiła zabrać głos o przyjęciach organizowanych właśnie z tej okazji. Moro jest tradycjonalistką i urządziła synowi skromne przyjęcie w gronie rodzinnym. Nie było przepychu i drogich prezentów. Ten dzień miał zdecydowanie wymiar duchowy. Moro zamieściła zdjęcie z tej uroczystości. Opatrzyła je takim komentarzem:
Niech w Twym sercu zawsze gości Bóg miłości i Dobra, a wiara i ogromna moc, którą masz w sobie przenosi góry!
Synek aktorki miał na sobie tradycyjną albę. Joanna Moro i jej mąż chcieli, by prezentów nie było zbyt dużo, choć nie do końca się to udało.
Ostre słowa
Joanna Moro podkreślała, że jest przeciwniczką wystawnych przyjęć i bardzo drogich prezentów z okazji Pierwszej Komunii Świętej. Aktorka napisała:
U nas mam wrażenie, bardzo niestandardowo…Choć ogólnie szlag mnie trafia na te małe polskie wesela. Jak Wy odbieracie ten czas komunijny w dzisiejszych czasach? Wiem, że niestety często dochodzi później do porównań między dziećmi kto, ile, gdzie i w ogóle…
Słowa Joanny Moro wywołały dyskusję wśród internautów. Większość była przeciwna wystawnym przyjęciom, ale niektórzy pisali:
Uważam, że to co robią inni to ich sprawa. Jeśli chcą zrobić wesele, niech robią. Nie daję im na to kasy, tylko organizują za swoje…
Źródło: Radio ZET
Zdjęcie: Instagram/ Joanna Moro
Komentarze
Komentarze