Córka byłego premiera aktywnie działa w mediach społecznościowych. Jednak niezwykle rzadko mówi o swoim życiu prywatnym, a jeszcze rzadziej o relacjach z matką i ojcem. Teraz przerywa milczenie na ten temat.
Ojciec w Brukseli
Kasia Tusk otworzyła się na temat swojej rodziny. W wywiadzie udzielonym dla polskiego Vogue mówi o relacjach ze swoimi rodzicami. Blogerka twierdzi,że ogromny wpływ na nią miał wyjazd jej ojca do Brukseli. Rodziców miała od święta. Tak było od lat. Najpierw rodzice przebywali większość czasu w Warszawie, a ona żyła w Sopocie. Funkcjonowali na odległość. Potem Donald Tusk przeniósł się do Brukseli. Mamy tez często nie było. Katarzynie brakowało bardzo w tym czasie rodziców.
Wszyscy razem
Popularna blogerka ujawnia, że dopiero teraz po raz pierwszy od 15 lat wszyscy są razem. Tu w Sopocie na miejscu. Nie ma życia na odległość. Nie dzielą ich setki kilometrów. Donald Tusk przebywa w Brukseli, kiedy sprawy tego wymagają. Większość czasu spędza w Sopocie. Kasia Tusk cieszy się z tej sytuacji:
„Moi rodzice po raz pierwszy od 15 lat są blisko, na miejscu. Wcześniej dzielili życie między Trójmiasto a Warszawę, potem była Bruksela. Teraz tata jest tam tylko wtedy, kiedy naprawdę musi. Wreszcie mam ich przy sobie i korzystam z tego, ile się da”
Wnuczka z dziadkami
Kasia Tusk przez wiele lat cierpiała z powodu braku rodziców i ich życia z dala od Sopotu. Przez połowę swojego życia miała ich właściwie tylko od święta. Teraz nie tylko ona może cieszyć się mamą i tatą, ale jej córka Lilianna korzysta z obecności dziadków w Trójmieście. W końcu ma ich dla siebie.
źródło: se.pl
zdjęcie: Make Life Easier/Facebook
Komentarze
Komentarze