Córka prezydenta RP pracowała przez pół roku w Kancelarii Prezydenta.
Znalazła tam posadę doradcy społecznego. Teraz pojawiają nowe fakty, które zdradzają jej współpracownicy.
Wolontariuszka Kinga
Kinga Duda ukończyła prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim. Po studiach odbyła staż w prestiżowej kancelarii w Londynie. Następnie została doradcą społecznym w Kancelarii Prezydenta. Była to praca zna zasadzie wolontariatu. Pojawiały się wówczas krytyczne głosy, że otrzymała tę pracę ze względu na swoje nazwisko, a wielu zdolniejszych studentów nie miało z nią szans.
Współpracownicy mówią
Niełatwy początek w Kancelarii Prezydenta mógłby wskazywać na trudne początki Kingi w nowym miejscu pracy. Nic jednak bardziej mylnego. Kinga Duda zrobiła bardzo pozytywne wrażenie na współpracownikach. Do jej obowiązków należały spotkania z młodzieżą i odpowiadanie na pytania. Kinga doradzała też swojemu ojcu w kwestiach związanych z młodymi Polakami. Łukasz Rzepecki, doradca prezydenta w ten sposób ocenia działalności córki prezydenta:
„Bardzo dobrze mi się współpracowało z panią Kingą Dudą. Te spotkania, w których uczestniczyła, były bardzo fajne i bardzo dobrze odbierane przez organizacje młodzieżowe”.
Półroczna współpraca
Kinga Duda po pół roku zrezygnowała z wolontariatu. Młoda prawniczka miała zbyt wiele obowiązków, których nie mogła ze sobą pogodzić. W Kancelarii pozostawiła po sobie dobre wrażenie.
źródło: radiozet.pl
zdjęcie: Kinga Duda/Facebook
Komentarze
Komentarze