W Chinach w 2019 r. wykryto pierwszy przypadek koronawirusa. Świat jeszcze wtedy nie wiedział, co miało się wydarzyć.
W zawrotnym tempie pandemia opanowywała kraje jeden za drugim na masową skalę. Chiny od zarodka koronawirusa stawiały na rozwój własnych szczepionek. Eksperci nie zdążyli dobrze zabrać się do pracy nad lekiem antywirusowym a mimo to władze przyzwoliły na szczepienia dwoma preparatami państwowej grupy farmaceutycznej Sinopharm i jednym koncernu Sinovac. Mimo braku odpowiedniej listy testów Chiny nigdy nie odstąpiły od swych kroków.
Jak wysokie jest zagrożenie
Jedną z głównych zalet Sinovaca jest to, że dopuszcza się przechowywanie preparatu w zwykłej lodówce, podobnie jak szczepionka Oxford, która jest wytwarzana z genetycznie modyfikowanego wirusa, wywołującego przeziębienie u szympansów. Inne zaś szczepionki przeciwko koronawirusowi należy przechowywać w znacznie chłodniejszych warunkach sięgających nawet -70 ° C. Co oznacza, że te pozostałe mogą okazać się zacznie trudniejsze w eksploatacji. Chiny zadają się stąpać po cienkim lodzie, niekoniecznie stawiając na jakość i niezawodność specyfiku.
Pokaźne zasoby
Szpitale w całych Chinach już od dawna weszły w posiadanie niemalże wszystkiego, co jest niezbędne do masowych szczepień przeciwko koronawirusowi: milionów dawek. Państwo zapewnia też specjalnie przystosowane chłodnie do ich przechowywania. A pracownicy służby zdrowia szybko zostali przeszkoleni w zakresie ich stosowania. Niemal wszystko poza pełnym zatwierdzeniem, że medykament jest zupełnie bezpieczny i w przyszłości nie wywoła niepożądanych skutków ubocznych. Brakuje najważniejszego gwarancji, że ich szczepionki działają. W przeciwieństwie do swoich zachodnich konkurentów, większość chińskich firm nie ujawniła szczegółowych danych z badań klinicznych.
Obecnie sprawy przybrały nieco innego obrotu
Szczepionki w Chinach mają podstawy prawne do ich podawania. Obywatele wypowiadają się, że czują niebywałą ulgę teraz, kiedy wiedzą, że naprawdę są ochronieni. Początkowo miało to być tylko użycie u niektórych osób w sytuacjach awaryjnych. Nigdy jednak nikt nie powiedział jednogłośnie, że istnieje gwarancja. Chiny szybko znalazły swoich kandydatów, aby zbadać bezpieczeństwo i skuteczność szczepionek, do których od początku sceptycznie podchodzą inne państwa. Urzędnicy rządowi i czołowi dyrektorzy farmaceutyczni z dumą mówią o masowym zaszczepieniu.
Komentarze
Komentarze