Mariusz Pudzianowski przyznał, że jego matka stosowała wobec niego przemoc fizyczną. Nie miał łatwego dzieciństwa. Jednak dodaje też, że sam nie był grzecznym dzieckiem. Zadrwił z dzieci z ADHD. Napisał, że najlepszym lekarstwem dla nich jest…bicie pasem.
Historie rodzinne
Mariusz Pudzianowski pochodzi z rodziny o sportowych korzeniach. Jego ojciec, Wojciech, był sztangistą i pierwszym trenerem popularnego strongmana. Treningi rozpoczął już w szkole podstawowej. Po latach zdobywał liczne tytuły. Był między innymi ośmiokrotnym mistrzem Polski w zawodach strongmenów. Pudzianowski przyznaje, że nie był łatwym dzieckiem. Nie ma żalu do rodziców, że ci stosowali wobec niego kary cielesne. Strongman o tamtym czasie mówi tak:
„Mając 12-13 lat byłem urwisem. Matka do szkoły przychodziła co 2, 3 dni i co trzy dni garbowała mi skórę. Należało mi się, bo aniołkiem to ja nie byłem. Nie ma się czym chwalić. Dziś pewnie byłoby to znęcanie się nad dzieckiem. Teraz jej za to dziękuję, bo wyszedłem na normalnego człowieka.
Strongman drwi z dzieci chorych na ADHD
W swoich mediach społecznościowych zadrwił też z dzieci, które cierpią na ADHD. Napisał tak:
„Bezstresowo 4 pasy na grzbiet i lekarstwo zadziałało i nie było ADHD u Mariusza! A obecnie mamusia: mój synuś/córcia chory/ a moja matka: ja ma kur… dam ADHD, tylko niech wróci do domu”
Jego fani są zszokowani wpisem. Wiele z nich to ofiary kar cielesnych i przemocy dorosłych wobec dzieci. Upominają oni strongmana, że powinien ważyć słowa, bo wiele osób bierze z niego przykład. A tym wpisem daje zły przykład. Niedopuszczalne jest też to, że okrutnie żartuje z dzieci dotkniętych ADHD. Oburzony wpisem jest między innymi Rafał Collins, który jako dziecko doświadczył przemocy fizycznej. Czy Pudzianowski powinien przeprosić za swoje skandaliczne wpisy ?
źródło: fakt.pl
zdjęcie: Mariusz Pudzianowski/Facebook
Komentarze
Komentarze