Martyna Wojciechowska zaapelowała do polskiego rządu, żeby ten stworzył korytarz humanitarny. Apel podróżniczki wywołał wiele kontrowersji. Jej fani nie szczędzą słów krytyki.
Apel do rządu
Martyna Wojciechowska zaapelowała do polskich władz, by utworzyły korytarz humanitarny. Podróżniczka przekonuje, że „migranci są zdesperowani i nie mają już nic do stracenia. Nie mogą zawrócić znaleźli się w śmiertelnej pułapce”. Wojciechowska napisała:
W skrajnych sytuacjach ludzie skupieni są tylko na przetrwaniu.
Oprócz apelu o utworzenie korytarza humanitarnego znalazł się apel o wpuszczenie „mediów, organizacji humanitarnych, medyków i międzynarodowych obserwatorów”.
Negatywne komentarze
Post podróżniczki spotkała się z falą krytyki. Negatywne komentarze zamieszczali zbulwersowani internauci. Niektórzy z nich pisali:
Oczywiście ludziom należy pomagać i tutaj nie ma dyskusji, natomiast problem jest taki, że tych ludzi będzie za chwilę dziesiątki tysięcy. Kryzys będzie się tylko pogłębiać.
Inni komentowali w taki sposób:
Aby rozwiązać ten problem należy zacząć tam, gdzie on powstał. Tak więc jest to celowe działanie i jeśli się tego nie zatrzyma, to pomoc tym ludziom będzie coraz cięższa.
Publikacja listu
Dziennikarka opublikowała też list wystosowany przez Grupę Granica. Zawiera on apel do instytucji krajowych i międzynarodowych o wysłanie na granicę pomocy medycznej i humanitarnej, na wypadek eskalacji przemocy. Niektórzy internauci radzą podróżniczce, by migrantów przyjęła pod własny dach. Pisali w komentarzach:
Niech Pani przyjmie ich pod swój dach. Przecież są tacy, łagodni, mili i zupełnie niebezpieczni.
Pani Martyno, z całym szacunkiem zapewne kilku z nich zmieści Pani u siebie w domu…
Źródło: Fakt
Zdjęcia: Instagram/ Martyna Wojciechowska
Komentarze
Komentarze