Jeśli cienkie kosmyki są od dawna twoją największą zmorą, najwyższy czas, aby się z nim rozprawić. Zanim jednak pokusimy się o produkty dodające objętości, warto najpierw przekonać się czego unikać w codziennej pielęgnacji! Uprzedzamy, nieprawidłowych nawyków jest całkiem pokaźna ilość!
ciężkie odżywki
Maski i odżywki do włosów potrafią zdziałać cuda, pod warunkiem, że ich skład jest odpowiednio dobrany do rodzaju włosów. Stąd też posiadaczki cienkich kosmyków powinny unikać ciężkich masek. Jeśli jednak koniecznie muszą po nie sięgnąć, wystarczy zaaplikować odrobinę jedynie na końcówki, najlepej robiąc to przez myciem. Innym wyjściem może być przerzucenie się na odżywki w sprayu, nie obciążające w takim stopniu włosów.
SlS i silikony
Mimo, że składniki te często możemy znaleźć na etykietach wielu produktów, w żaden sposób nie działają one korzystnie. Oblepiają i obciążają kosmyki. Dlatego rozsądniej będzie pokusić się o te naturalne zawierające wyciągi roślinne np. skrzyp czy pokrzywę. Używając tego typu produktu możesz myć włosy nawet codziennie, nie obawiając się o ich ogólną kondycję.
Gorąca woda i szorstki ręcznik
Myj ciepłą, spłukuj zaś letnią wodą, w celu zamknięcia łusek. Teoria znana od dawna, ale jakże prawdziwa. Taki zabieg uchroni cienkie włosy przed nadmiernym przetłuszczaniem. Mile widziany jest tu również dodatek w postaci soku z cytryny lub octu. Dodatkowo zamiast wycierać je szorstkim ręcznikiem, lepiej wykorzystać delikatną bawełnianą koszulkę.
Twarde i plastikowe szczotki
Niestety cienkie włosy nie przepadają za tego typu rekwizytami. Lubią być delikatne rozczesywanie szczotkami z naturalnego włosia i specjalnie przystosowanymi grzebieniami. Niezwykle modny ostatnio trend na szczotki Tangle Tizer, posiadaczki słabych kosmyków powinny puścić mimo uszu. Jej używanie serwuje jedynie połamane i rozdwojone kosmyki, a takiego efektu uzyskać przecież nie chcemy.
zdjęcie głowne: https://www.instagram.com/savchenko_photo/
Komentarze
Komentarze