Brytyjski elektryk David West stracił pracę po przypadkowym odtworzeniu filmu pornograficznego. Mężczyzna uruchomił wideo podczas spotkania, w którym wzięło udział ponad 100 osób – pisze Mirror.
Włączył… film porno
Naoczni świadkowie powiedzieli, że podczas spotkania West odtworzył wideo z dźwiękiem, po czym nagle słyszeli oni jęki kobiet. Brytyjczyk próbował wyłączyć nagranie, ale nie udało mu się to od razu. W rezultacie jego koledzy przez około 30 sekund słuchali filmu porno.
Nie przyznał się do winy
West odmówił przyznania się, że był to film pornograficzny. Według niego dźwięki dochodzące z nagrania były krzykami gęsi. Brytyjczyk wyjaśnił, że znajomy wysłał mu to wideo na WhatsApp, aby zrobić figla swojej żonie, która narzeka na ciągły hałas ptaków. Jednak West nie udowodnił swojej racji. Brytyjczyk powiedział, że przypadkowo odtworzył wiadomość, kiedy gorączkowo stukał w ekran, próbując usunąć wideo.
Czytaj też: Pornografia jest niebezpieczna dla zdrowia? Może doprowadzić do…
Nikt w to nie uwierzył
W trakcie ankiety przeprowadzonej wśród pozostałych uczestników spotkania okazało się, że żaden z nich nie uważał za możliwe, aby dźwięki z filmu mogły wydawać gęsi. Wszyscy mężczyźni zgodnie twierdzili, że słyszeli kobiece jęki. Komisja, która badała ten incydent stwierdziła, że mężczyzna puścił to wideo celowo, a nie przypadkowo, w wyniku czego West został zwolniony.
Spowodował śmiertelny wypadek
W lipcu pisaliśmy, że kierowca ciężarówki w amerykańskim stanie Minnesota został skazany na cztery lata i cztery miesiące więzienia za nieostrożną jazdę, w wyniku której zginął człowiek. Podczas jechania autem mężczyzna oglądał porno i zderzył się z innym samochodem.
Źródło: Mirror
Zdjęcie: Pixabay
Komentarze
Komentarze