„Chciałem poświęcić chwilę, aby opowiedzieć o miłości mojego życia. Każdy dzień z Michelle Obama czyni mnie lepszym mężem, lepszym ojcem i lepszym człowiekiem.”
Barack i Michelle Obama spędzili blisko dekadę w Białym Domu, dopełniając misji, jaką było danie przykładu pełnej miłości, szanującej się rodziny. Mógł podziwiać ich nie tylko kraj, ale cały świat. Barak w książce „Ziemia Obiecana” szczegółowo opisuje czasy swojej prezydentury. Co ciekawe były prezydent nie tylko opowiada o tym, jak prezydentura wpłynęła na jego małżeństwo, ale także o tym, jak para przeszła przez niezwykle trudny okres dla ich związku i na nowo się odkryła.
„Będąc prezydentem, niezwykle dbałem o to, aby w każdy wieczór o 18:30 zjeść kolację z Michelle, Sashą i Malią. Spożywaliśmy smaczne posiłki i nadrabialiśmy zaległości, opowiadając jak każdemu minął dzień. To była jedna z najlepszych rzeczy w mieszkaniu nad sklepem, jak czasami to nazywałem,” (przyp. red.)
Fakt, że mój ojciec był w większości nieobecny w moim dzieciństwie, pomógł ukształtować moje wyobrażenia o roli ojca. Kiedy urodziła się Malia, obiecałam sobie, że moje dzieci będą mnie znać niestojącego z boku, że będą dorastały odczuwając moją miłość silnie i konsekwentnie, wiedząc, że zawsze stawiam je na pierwszym miejscu,” (przyp. red.)
Obama podkreśla, że uwielbia patrzeć jak wszystkie najważniejsze w jego życiu kobiety, wyrastają na inteligentne, silne i współczujące damy. Stale przypomina sobie, że nie ma takiego miejsca na świecie, w którym wolałby być niż z Michelle i ich dziećmi.
Ulubiona wpływowa para Barack i Michelle Obama celebrują swą miłość od blisko 30 lat. Wciąż silni w swym uczuciu wymieniają wzruszające wyrazy uznania w mediach społecznościowych, które sprawiają, że są inspiracją dla milionów małżeństw i zakochanych.
Komentarze
Komentarze