31-letni Gregory nie przypuszczał, że zwykły ból zęba może okazać się objawem bardzo poważnej, śmiertelnej choroby. Zmagał się z dolegliwością po lewej stronie czaszki. Uznał, że to właśnie ząb ją powoduje. Mylił się.
Z czasem jego stan się pogorszył. Mężczyzna postanowił udać się do lekarza. Skonsultował stan zdrowia nie z dentystą, ale laryngologiem.
Diagnoza, którą usłyszał, zwaliła go z nóg.
Gregory Powell cierpiał z powodu bólu, który tylko przypominał ból zęba. Miał kłopot z tym, aby szeroko otworzyć usta.
W trakcie badania lekarz zauważył w ustach Gregory’ego guza. Był on już dość dużych rozmiarów.
Okazało się, że to rak gruczołowo-torbielowaty. Ból mu towarzyszący to znak, że choroba weszła w zaawansowane stadium. Konieczne jest usunięcie guza i dużej części czaszki. Lekarze zastąpią ją protezą. Na tym nie koniec.
Gregory będzie musiał poddać się radioterapii. Podczas leczenia może mieć problemy z takimi zmysłami jak smak czy węch. Po roku przyjdzie czas na fizykoterapię.
Zobacz też: Okazało się, że MA RAKA! Wystarczył rzut oka na PAZNOKCIE
Źródło: people.com
Źródło zdjęć: Instagram
Komentarze
Komentarze