Amerykańska policja odnalazła zaginioną dziewczynę, która spędziła dziewięć dni samotnie w gęstym lesie w stanie Waszyngton w północno-zachodniej części kraju. Nastolatka przeżyła tylko dzięki…
Wyszła z domu i nikomu o tym nie powiedziała
24 lipca 18-letnia Giovanna Fuda wyjechała z domu, nie mówiąc rodzicom o swoich planach. Ostatnio widziano ją przed kawiarnią w mieście Index. Kamera uchwyciła ją na parkingu w pobliżu lokalu.
Następnego dnia jej samochód znaleziono na poboczu autostrady prowadzącej do Gór Kaskadowych. Policja nie była w stanie zlokalizować zaginionej po numerze telefonu, ponieważ albo jej urządzenie było wyłączone, albo dziewczyna była poza zasięgiem.
„Jej samochód znaleziono bez benzyny na autostradzie nr 2 następnego dnia w wyjątkowo górzystym terenie. Ale po ponad tygodniu poszukiwań nie odnaleziono jej, aż do sobotniego popołudnia” – powiedział mediom sierż. Ryan Abbott z Biura Szeryfa Hrabstwa King.
Czytaj też: MAKABRYCZNE odkrycie na Podlasiu! Leżał na WYSYPISKU śmieci…
Została odnaleziona
Dziewięć dni później, 1 sierpnia, Giovanna została znaleziona w leśnym wąwozie. Policja powiedziała, że dziewczyna przeżyła dzięki temu, że jadła dzikie jagody i piła wodę z rzeki. Amerykankę zabrano do miejscowego szpitala na badania, a jej stan zdrowia jest stabilny.
„To bardzo nietypowa sytuacja. Możemy powiedzieć, że zdarzył się prawdziwy cud” – mówi sierżant Ryan Abbott.
Szukała stacji benzynowej
Według policji, Giovanna zgubiła się podczas poszukiwania stacji benzynowej. Śledczy planują przesłuchać kobietę, gdy ta w pełni dojdzie do siebie.
Źródło: The Sun
Zdjęcie: The Sun
Komentarze
Komentarze