Rodzice skoncentrowani na przedświątecznej gonitwie swoim zachowaniem często sprawiają dzieciom przykrość. I tę przykrość niekoniecznie zniweluje „wypasiony” prezent.
Sprzątanie, zakupy, gotowanie, wizyty u rodziny i rewizyty, a wszystko to często w stresie i pędzie. To nie jest miła atmosfera. Co gorzej, w tym wszystkim dzieci czują się pomijane.
Jak pisze Patrycja Nowak z profilu „Przedszkojak”:
Zachęcam do przyjrzenia się naszym działaniom. Tradycjom, które być może nie są już do końca „nasze”. Które nie służą naszym bliskim, a podtrzymujemy je jakby automatycznie. Zastanówmy się co jest i co powinno być w tym czasie najważniejsze.
I zwraca uwagę na kilka kluczowych błędów.
Podczas przygotowań oraz w czasie świąt dzieci potrzebują
- zamiast sfrustrowanych rodziców – uwagi poświęconej dziecku
- bliskości i czasu razem
- zamiast polecenia, by dziecko „nie przeszkadzało” – włączenia dziecka w przygotowania
- zamiast pośpiechu i kłótni – przyjaznej atmosfery
- zamiast zmuszania do czegoś w imię tradycji czy powinności społecznych – uwzględnianie potrzeb dziecka np. do chwili spokoju, do drzemki, czy odmowy jedzenia danej potrawy
Pamiętajmy, że czasem mniej (porządku, jedzenia, prezentów), znaczy więcej. Skoncentrujmy się na tym, co naprawdę ważne.
Komentarze
Komentarze