Dzieciństwo to ciągła nauka oraz zdobywanie nowych doświadczeń. A z tym wiążą się też niepowodzenia.
Zacznijmy od samego początku, czyli nauki chodzenia. Zanim dziecko nauczy się chodzić, zalicza wiele upadków. Często zdarza się też, że o coś się uderzy.
Maluch jednak w ogóle nie przejmuje się upadkami. Z kolei rodzice zachwycają się próbami chodzenia i zachęcają do ich podejmowania.
Niestety, gdy dziecko jest starsze i coś mu się nie udaje, reakcje bywają zupełnie inne.
Padagożka Magdalena Boćko-Mysiorska przytacza kilka takich wypowiedzi:
- Nie użalaj się nad sobą.
- Spójrz na Julkę jak sobie dobrze radzi.
- Ciągle popełniasz te same błędy. Co z Ciebie wyrośnie?
- Jak można tego nie umieć?
- Ile razy mam powtarzać, żebyś tak nie robiła?
Tego typu komunikaty mogą być jedynie deprymujące dla osoby, której właśnie się coś nie udało. Co więcej obniżają poczucie własnej wartości i zniechęcają do podejmowania dalszych prób i nauki.
Niepowodzenia. CO mówić, gdy dziecku się nie udaje?
Zamiast krytyki, wspierajmy dziecko:
- To trudne, gdy nie wychodzi. Czasem trzeba czasu i ćwiczeń, żeby się czegoś nauczyć.
- Zarobiłaś to najlepiej jak umiałaś. Pomogę Ci, aby następnym razem wyszło lepiej.
- Wcale się nie nie dziwię, że jest zawiedziony. Jak poczujesz się lepiej, to podziałamy razem.
- Każdy uczy się we własnym tempie. Warto próbować krok po kroku.
- Każdy z nas tak ma, że czasem popełnia błąd sto razy aż się nauczy robić inaczej.
- Są rzeczy, które robisz dobrze i takie, które wymagają czasu, daj go sobie.
Tak więc, gdy dziecku coś się nie udaje, zachowajmy się empatycznie, zaoferujmy pomoc i zachęćmy do dalszych prób i nauki.
Komentarze
Komentarze