Z dniem 30 czerwca 2016 roku Ministerstwo Zdrowia zakończyło finansowanie zabiegów in vitro. Nie oznacza to jednak końca programu leczenia niepłodności w Polsce. Rząd proponuje utworzenie w kraju ośrodków leczenia niepłodności ale za pomocą NAPROTECHNOLOGII.
Metoda ta polega na badaniu USG, ocenie temperatury ciała oraz monitorowaniu owulacji u pacjentki, mającej problem z zajściem w ciążę. Według rządzących ta metoda jest lepsza od zabiegu in vitro, gdyż nie dochodzi w niej do zamrożenia nadliczbowych zarodków i zabijania nienarodzonych dzieci.
Pomysł rządu znalazł poparcie Kościoła, ale zdania na jego temat są podzielone w innych ugrupowaniach politycznych i władzach samorządowych.
Cześć miast, w tym Częstochowa i Warszawa ruszyły z lokalnym programem leczenia niepłodności metodą in vitro. Ale są też takie, które go nie sfinansują. Do grupy tej należą Kielce. Pomimo że kieleccy radni SLD i PO przygotowali projekt takiego programu, jednak Prezydent Miasta, Wojciech Lubawski jest temu przeciwny.
Jestem katolikiem. Sytuacja wymaga regulacji etyczno-prawnych. To problem państwa, a nie samorządu – stwierdza Prezydent Wojciech Lubawski.
Ciężko jest się nie zgodzić ze słowami Prezydenta Kielc. Zabiegi leczenia niepłodności zdecydowanie powinny pomagać parą w zostaniu rodzicami, ale u ich podstaw powinny leżeć także względy etyczne.
źródło: wp.pl, echodnia.eu
zdjęcie: pixabay.com
KB
Komentarze
Komentarze