Gwiazdy w wielką troską odnoszą się do dbałości o swój wizerunek. W obecnych czasach jest to szczególnie ważne w social media. Żadnych tam brzydkich zdjęć, twarzy bez makijażu, czy powyciąganych ciuchów. A jeśli już, to jest to niedbałość zaplanowana!
Tymczasem Brytyjka Scarlett Moffatt – zwyciężczyni programu „Jestem celebrytką i wydostańcie mnie stąd”, a obecnie prezenterka programu randkowego Streetmate – odważyła się pokazać swoją prawdziwą twarz. Normalną i bez makijażu.
Po co? Po to, by ostrzec młode dziewczyny przed zatraceniem samych siebie. Każdy z nas może wejść na Instagram i zobaczyć miliony efektownych dziewcząt, które mają piękne makijaże, zadbane ciała i prezentują się w wystylizowanych pozach. Tylko… Czy tak właśnie wyglądają na co dzień?
Więc co było w poście ? Na jednym zdjęciu Scarlett o naturalnej twarzy uśmiecha się do kamery. Drugie pokazuje osobowość telewizyjną w pełnym makijażu podkreślonym przez filtr Snapchata. Kontrast jest ogromny i można by sądzić, że to dwie różne osoby.
Celebrytka tak uzasadniła swój post:
„Do wszystkich młodych dziewcząt (i starszych kobiet) nie wierzcie w to, co widzicie w mediach społecznościowych. To tylko pokazuje, co może zrobić makijaż i filtr ☺️ kochaj to kim jesteś i nie porównuj się do nikogo innego. Jak powiedział kiedyś dr Seuss … Dziś jesteś Ty, to jest bardziej prawdziwe niż prawda. Nie ma nikogo żywego, który jest Tobą bardziej niż Ty”
Niedawno pisaliśmy o niebezpieczeństwach związanych z pogonią za dobrym selfie (TUTAJ), a co ze sferą psychologiczną i presją postrzegania siebie przez pryzmat wyglądu? Co sądzicie o poście Scarlett?
Komentarze
Komentarze