Ola Żebrowska udzieliła ostatnio wywiadu portalowi Anny Lewandowskiej – Baby by Ann, w którym opowiedziała o tym, czym jest dla niej poród, macierzyństwo oraz jak sobie radzi w kolejnej, trzeciej już ciąży. Przeczytajcie fragmenty rozmowy z żoną popularnego aktora Michała Żebrowskiego.
Trzecia ciąża Oli
20 czerwca 2009 r. w Brzegach-Rynias Michał Żebrowski poślubił młodszą o 15 lat Aleksandrę Adamczyk. Para wychowuje wspólnie dwóch synów: Franciszka (ur. 2010) i Henryka (ur. w listopadzie 2013), a już wkrótce zostanie po raz trzeci rodzicami. Jak się czuje Ola w swojej trzeciej ciąży, szczególnie w tym trudnym czasie pandemii?
„Minęło już 6 lat od narodzin Henia. Wiele się od tamtego czasu zmieniło, chyba nawet bez pandemii odczuwałabym kolejną ciążę jako nie lada wyzwanie. Obecnie jesteśmy w takim momencie pandemii, że wiele obostrzeń zostaje stopniowo znoszonych. Teraz już wiem, że najprawdopodobniej będę mogła rodzić z mężem i że nie zostanę rozdzielona z dzieckiem zaraz po porodzie – co jest dla mnie bardzo ważne i było głównym źródłem niepokoju, kiedy sytuacja z wirusem nabierała tempa” – mówi.
Czytaj też: Maja Hyży zdradziła szczegóły porodu! Będzie rodzić…
Jak przygotowuje się do porodu w nowej rzeczywistości?
„Powoli kompletuję sprzęt na odległość – bo obecnie mieszkamy w górach. Siostry i przyjaciółki przesyłają mi pocztą ciuchy ciążowe, podrzucają gadżety bobasowe pod drzwi. Mam nadzieję, że na sam poród zdążymy wrócić do Warszawy, wolałabym nie rodzić tu, w środku lasu” – przyznaje.
Jak wyglądały jej pierwsze chwile po urodzeniu pierwszego dziecka?
Te, jak się okazuje, nie należały do najłatwiejszych.
„Nie, ja też nie od razu odnalazłam się w tej nowej roli. Uwielbiam dzieci, jestem najstarszą siostrą z ośmiorga rodzeństwa i kocham być mamą, ale ciąża, poród i połóg nie były tym, czego oczekiwałam. Niedawno sieć obiegło zdjęcie kobiety, która po porodzie siedzi smutna i zamyślona, podczas gdy krewni stojący nad nią podają sobie jej nowonarodzone dziecko. Od tego zdjęcia bije straszna samotność i myślę, że wiele z nas przez to przechodzi w tych pierwszych dniach czy tygodniach po porodzie. W naszym ciele i psychice zachodzą ogromne, przytłaczające zmiany, tymczasem wszyscy dookoła zastanawiają się, po której teściowej dziecko ma takie duże uszy”.
Czy ma jakieś kompleksy?
„Całe życie zmagam się z kompleksami! Bycie żoną tzw. celebryty nie pomaga – zdarza mi się czytać złośliwe komentarze na temat mojego wyglądu i stwierdzać, że z większością z nich się zgadzam! Ale obecnie bardziej jest mi po drodze walka o normalizowanie podejścia do kobiecego ciała. Szczególnie ciała, które wydało na świat życie! Chociaż rozstępy mam odkąd skończyłam 15 lat i nie miały nic wspólnego z ciążą. Sam proces bycia w ciąży, porodu, tego jak nasz organizm dostosowuje się do rosnącego w brzuchu dziecka, a potem naturalnie leczy się i wraca do siebie – to jest dla mnie fascynujące”.
Jaką radę dałaby samej sobie z czasów, gdy po raz pierwszy miała zostać mamą?
„Wyrzuć wszystkie ciasne dżinsy, w które wciskałaś się przed ciążą! Haha, a poważnie – daj sobie na wszystko czas, na poznanie siebie samej na nowo, nabranie pewności siebie, która pozwala na odczuwanie i akceptowanie tej mieszanki skrajnych emocji – bądź po prostu wyrozumiała i dobra dla samej siebie” – powiedziała Ola.
Czytaj też: Koronawirus a CIĄŻA. NIEPOKOJĄCE wyniki badań…
Źródło: Baby by Ann
Zdjęcia: Instagram
Komentarze
Komentarze