Beata Pawlikowska znana jest ze swojego optymizmu i uduchowionego spojrzenia na życie.
Dziennikarka i podróżniczka jest autorką wielu książek dotyczących rozwoju osobistego. Co więcej, Beata Pawlikowska nie jest teoretykiem, a osobą, która przekazuje też własne doświadczenia.
Teraz jednak optymizm i wizja podróżniczki może niejednego zaskoczyć. Otóż Beata Pawlikowska postanowiła wziąć sto ślubów. Jednak nie ze stu różnymi mężczyznami, a z jednym – Dannym Mudrockiem, z którym związana jest od czterech lat:
Spotkaliśmy się dokładnie 4 lata temu w dżungli w Belize w Ameryce Środkowej. Był gorący, tropikalny dzień. Ja byłam na mojej samotnej wyprawie i on był na swojej samotnej wyprawie. Przez przypadek wsiedliśmy do tego samochodu, zaczęliśmy rozmawiać. Następne dwanaście dni spędziliśmy razem podróżując przez Panamę, Gwatemalę i Salwador. Potem on wrócił do Nowego Jorku, ja do Warszawy. Dwa miesiące później Danny przyjechał do Polski i już został 😊 – pisała na instagramie.
Sto ślubów będzie swego rodzaju trasą podróżniczą. Można się też spodziewać, że nie będą to ślub kościelne, a według różnych lokalnych obrządków i tradycji:
Zamierzamy wziąć co najmniej sto ślubów. Za każdym razem inaczej, zgodnie z lokalnymi tradycjami. Raz będziemy pobierać się na tropikalnej plaży nad Oceanem Indyjskim, a raz na szczycie Himalajów – powiedziała Beata Pawlikowska w rozmowie z portalem Plejada.
Trzeba przyznać, że jest to bardzo ciekawa koncepcja. Ciekawe, ile potrwa jej realizacja? Gdyby każdy kolejny ślub odbywał się co około trzy dni, sto ślubów zajęłoby rok. Jeśli rzadziej, czas realizacji tego projektu jeszcze się wydłuży.
>>>50-letnia Izabela Kuna postanowiła się „zwinąć”. Zobacz, co zrobiła!
Komentarze
Komentarze