Wczoraj nad ranem w katowickim szpitalu zmarł Kamil Durczok. Dziennikarz miał 53 lata. Związany był z telewizją publiczną, stacją TVN i Polsatem News. Był kontrowersyjną postacią. Zmagał się z uzależnieniem od alkoholu.
Śmierć dziennikarza
Kamil Durczok zmarł z Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Katowicach. Dziennikarz od dawna narzekał na stan swojego zdrowia. Przed laty zmagał się z chorobą nowotworową. Wówczas walkę o zdrowie i życie wygrał. Niestety w ostatnich latach Durczok zmagał się z depresją i chorobą alkoholową. Ta zrujnowała mu zdrowie. Katowicki szpital podaje w oficjalnym komunikacie:
Pacjent został przyjęty w poniedziałek o godzinie 13:45 na Izbę Przyjęć, przekazany na oddział Chorób Wewnętrznych, Autoimmunologicznych i Metabolicznych, a następnie przekazany na Oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii. Stan pacjenta określano jako bardzo ciężki. Pacjent zmarł o godzinie 4:23 w wyniku zaostrzenia przewlekłej choroby i zatrzymania krążenia.
Walka z demonami
Kamil Durczok przed laty zachorował na raka, ale tę walkę wówczas wygrał. Niestety pojawiły się problemy z używkami. Dziennikarz sięgał po substancje psychoaktywne. Nadużywał ich jako szef „FAKTÓW” TVN. W lutym 2015 roku „Super Express” ustalił, że w mieszkaniu, które wynajmował Durczok, znaleziono amfetaminę i kokainę. Dziennikarz rozstał się ze stacją TVN w 2015 roku. Odszedł w atmosferze skandalu. Jego problemy z nadużywaniem alkoholu i substancji nasiliły się. Dwa lata później rozstał się też ze stacją Polsat News. Następnie upadł jego portal internetowy „Silesion”. Potem dziennikarz spowodował kolizje drogową na autostradzie A1. Durczok prowadził pod wpływem alkoholu i silnych leków uspokajających.
Śmiertelna choroba
Po opuszczeniu aresztu w Piotrkowie Trybunalskim Kamil Durczok przyznał się do choroby alkoholowej. Napisał wówczas:
Choroba alkoholowa to potwór. Atakuje, kiedy uważamy się za wszech silnych. I pokazuje, że nie ma mocnych. Jestem alkoholikiem. Nie piję 4. miesiąc.
Niestety dziennikarz wrócił do zgubnego nałogu. Jak ustalił „Super Express” wątroba i trzustka przestały działać. Pojawił się też krwotok, a Kamil Durczok był reanimowany. Pogrzeb dziennikarza odbędzie się 19 listopada, w piątek, o godzinie 9:00 w kościele Trójcy Przenajświętszej w Katowicach-Kostuchnie.
Źródło: Super Express
Zdjęcie: Facebook/ Kamil Durczok
Komentarze
Komentarze