Dawid Ogrodnik to polski aktor znany nie tylko z serialu, ale też bardzo ambitnych ról filmowych. Oglądać go mogliśmy na przykład w filmie „Jesteś Bogiem” czy „Chce się żyć”.
Teraz Dawid Ogrodnik zagrał księdza Jana Kaczkowskiego w filmie „Johnny” (zwiastun poniżej). Jak się jednak okazuje, w czasach licealnych aktor miał traumatyczne przeżycia dotyczące innego księdza.
Jak mówi Dawid, do molestowania przez księdza nie doszło. Było jednak bardzo blisko. Ogrodnik miał wówczas 17 lat i był zaprzyjaźniony z księdzem:
Ten ksiądz po prostu położył na mnie rękę, ja ściągnąłem tę rękę, bo myślałem… Początkowo miałem do niego duże zaufanie. Znaliśmy się parę lat i nie przypuszczałem, że coś takiego może się wydarzyć, więc pierwsze co pomyślałem tej nocy to, że po prostu tak mu ręka spadła. Za chwilę ona wróciła, tak jak powiedziałeś, w okolice krocza*
W tamtym czasie Dawid Ogrodnik grał w zespole, którego ksiądz był menedżerem, a do zdarzenia doszło prawdopodobnie podczas któregoś z wyjazdów.
Skamieniałem. Pamiętam tylko szybkie bicie serca i pot na czole. Pamiętam ten zapach. Strukturę ściany. Przerwę między łóżkiem. Zapach kołdry. Wszystko zostało w pamięci. Marzyłem wtedy, żeby zniknąć*
– relacjonuje aktor.
Jak mówi, Dawid, ksiądz Arek został wydalony z kapłaństwa. Jak na razie jednak nie poniósł konsekwencji swoich czynów, a z pewnością „dobierał” się także do innych nastolatków.
*cyt. cozatydzien.tvn.pl
Komentarze
Komentarze