Doniesienia mediów na temat obozów językowych EuroWeek wydają się dla wielu Polaków niepokojące, a wręcz szokujące. Wszystko za sprawą zdjęć, które jakiś czas temu trafiły do sieci.
Jak czytamy na oficjalnej stronie fundacji, EuroWeek to program zapoczątkowany w 1994 roku przez grupę studentów, którzy zainteresowani są integracją europejską, działalnością społeczno-kulturalną. Z czasem poszerzono jego tematykę oraz formy szkolenia, by dotrzeć do jak największej grupy zainteresowanych.
„Wolontariusze z innych krajów, przewodniczący organizacji młodzieżowych z całego świata, zaangażowali się do współpracy poprzez organizacje partnerskie oraz system referencyjny. Do uczestnictwa w programie Euroweek zapraszano przede wszystkim studentów szkół wyższych. Z czasem EuroWeek objął również swoim programem uczniów szkół podstawowych, gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych z całej Polski”- czytamy na stronie EuroWeek.pl.
O programie zrobiło się głośno w połowie tygodnia. Media zaczęły publikować niepokojące zdjęcia młodych dziewczynek- uczesticzek warsztatów w objęciach wolontariuszy programu Euroweek- pełnoletnich, w większości ciemnoskórych mężczyzn, pochodzących z zagranicy. W artykułach umieszczono informację, że zdjęcia zostały zrobione podczas obozów integracyjno-językowych EuroWeek – Szkoła Liderów.
Według organizatorów programu, zdjęcia zrobione na obozie nie miały absolutnie podtekstu seksualnego. Jak dodaje dyrektor fundacji zostały one źle zinterpretowane przez media.
„Zdjęcia były robione przez rodziców i nauczycieli podczas pożegnania z wolontariuszami. Te zdjęcia są emocjonalne, niektóre dzieci płaczą, wynikało to z tego, że pobyt bardzo im się podobał. Fotografie zostały źle zinterpretowane. Nie mają żadnych podtekstów, sugerowanych przez skrajne media – zapewnia i dodaje: – Wszystko jest realizowane przy rodzicach, opiekunach. Rodzice uczestniczą w tych wydarzeniach, są cały czas obecni, najczęściej to właśnie oni robią zdjęcia, a później publikują w mediach społecznościowych. Nie ma możliwości, by wolontariusze byli z dziećmi sam na sam”- tak sprawę skomentował Adam Jaśnikowski, dyrekor EuroWeek-Szkoła Liderów.
Okazuje się, że to co mówi dyrektor programu nie do końca jest prawdą. Młodzież biorąca udział w warsztatach początkowo próbowała bronić swoich zagranicznych opiekunów, niestety, w toku sprawy na jaw wyszły jeszcze bardziej niepokojące fakty. Jedna z nastolatek zamieściła w sieci film, w którym opowiedziała m.in. o tym, że jeden z opiekunów nawiązał relację przyjacielską z jej koleżanką. Przyznała również, że mężczyzna wysyłał dziewczynie zdjęcia swojego członka.
Dziewczyna chciała nagrać film broniący #euroweek a przyznała, że występowało tam molestowanie z udziałem obcokrajowców.
30 letni faceci zakradający się do dzieci przez okno w hotelu. To nie jest normalne. @PolskaPolicja @MEN_GOV_PL @PK_GOV_PL powinny zbadać sprawę! pic.twitter.com/hwO4udhYcz
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) December 13, 2018
„Jeżeli te doniesienia się potwierdzą, to wydam polecenie wszczęcia postępowania w tej sprawie. Żyjemy w czasach, w których, niestety, takie zjawiska stają się coraz częstsze. Obowiązkiem państwa jest zdecydowanie reagować. Nie przesądzam tej sprawy, opieramy się na doniesieniach medialnych, ale uważam, że takich spraw prokuratura nie może bagatelizować”- powiedział prokurator generalny Zbigniew Ziobro, poproszony przez dziennikarzy o komentarz.
W sprawę zaangażowali się również inni politycy, m. in. Piotr Liroy Marzec.
Uważam że rząd powinien zająć się zbadaniem tej sprawy z urzędu. Zachowania noszące znamiona molestowania dzieci powinny być tak samo tępione w kościołach i w związkach wyznaniowych, jak w innych organizacjach” – powiedział polityk.
Piotr Marzec zwrócił się ze specjalną interpelacją, skierowaną do Anny Zalewskiej (Ministerstwo Edukacji Narodowej). W interpelacji umieścił następujące pytania:
1. Jaki procent zorganizowanych form wypoczynku został skontrolowany przez Kuratoria Oświaty? W ilu przypadkach stwierdzono uchybienia?
2. Jakie konsekwencje zostały wyciągnięte wobec organizatorów, którzy dopuszczają się uchybień w organizacji wypoczynku dzieci i młodzieży?
3. Czy planowane są działania dotyczące egzekwowania wymagań, które musi spełniać kadra obozów i kolonii oraz poprawy kwalifikacji osób sprawujących nadzór nad dziećmi i młodzieżą podczas obozów i kolonii?
4. Czy Ministerstwo posiada informacje dotyczące niepokojących zachowań instruktorów obozów językowych organizowanych przez fundację z Bystrzycy Kłodzkiej? Jakie podjęto działania mające na celu wyjaśnienie sprawy?
Poniżej prezentujemy zdjęcia uczestniczek obozu, w objęciach swoich „opiekunów”.
Źródło: Twitter, Facebook, nczas.com
Źródło zdjęcia: Instagram, Twitter
Komentarze
Komentarze