Ania i Karolina poznały się w programie „Hit, hit, hurra!”, który można było kiedyś oglądać na antenie Telewizji Polskiej. Między nimi zaiskrzyło. Jedna z kobiet porzuciła nawet narzeczonego, żeby móc wieść życie u boku tej drugiej. Teraz tworzą tęczową rodzinę.
Miłość z telewizji
Ania i Karolina swoją historię opowiedziały za pośrednictwem Instagrama Margaret. Piosenkarka udostępniła kobietom soje konto z okazji Parady Równości, która odbywała się w Warszawie w minioną sobotę. Ania i Karolina prowadzą tez własne konto, które nazywa się Rainbowfamily. Kobiety opowiadały, że połączyła ich Telewizja Polska. Zakochały się w sobie i długo ukrywały wzajemną fascynację. Karolina zostawiła dla Ani swojego narzeczonego:
Kiedy wróciłam z tych wszystkich koncertów, wyjazdów do domu, spotkałam się ze swoim narzeczonym i wiedziałam, że to nie jest to. To było tak niesamowite uczucie, że to właśnie z nią chcę spędzić swoje życie. Każda z nas wiedziała, że kocha tą drugą, ale cały czas trwałyśmy w tej przyjaźni, bo bałyśmy się reakcji drugiej strony.
Życiowa decyzja
Musiał minąć rok, żeby dziewczyny odważyły się porozmawiać o tym, co je łączy. Dały sobie dużo czasu na wzajemne poznanie. Teraz zalegalizowały swój związek. Podczas relacji mówiły:
Jesteśmy już po ślubie. Właściwie po dwóch ślubach. Mamy półtoraroczną córkę i tak sobie żyjemy w Polsce jako tęczowa rodzina. Nasze rodziny nas akceptują i nie mają problemu z tym, że obie jesteśmy mamami, że wychowujemy Blankę.
Kobiety walczą o równe prawa jako rodzina. Tak o tym mówiły w relacji na Instagramie:
Bardzo ważne jest to, żebyśmy w końcu mogły mieć pełne prawa. Chodzi mi o to, że ja dla Blanki jestem obcą osobą, a wychowuję ją od zawsze, więc to nas mierzi w naszym kraju.
Co myślicie o oczekiwaniach Ani i Karoliny? Czy takie tęczowe rodziny powinny zyskać pełne prawa?
Źródło: Instagram/Margaret
Zdjęcia: Instagram/ Rainbowfamily
Komentarze
Komentarze