Leszek Miller jr miał 48 lat i zmarł niespełna półtora tygodnia temu.
Syn byłego Premiera najprawdopodobniej popełnił samobójstwo.
Dziś w programie Polsat News Leszek Miller dzielił się z widzami swoimi przemyśleniami na temat tragedii, jaka spotkała jego rodzinę.
Zapytany, jak będzie pamiętał syna, Premier powiedział, że dla niego jest to pogodny, mały chłopiec, który jeździ na rowerze i chodzi na ryby…
To wzruszające wyznanie Leszka Millera pokazuje, że dziecko – bez względu na to ile miałoby lat – dla rodzica jest zawsze dzieckiem. A mama i tata, już na zawsze pozostają rodzicami.
Tym bardziej tragiczne i wbrew prawu natury jest, gdy dziecko odchodzi przed rodzicem…
na podst. Polsat News
Komentarze
Komentarze