Radosław Majdan został w ojcem w dojrzałym wieku. Szczerze mówi, że to doświadczenie wywróciło jego życie do góry nogami. Czasem piłkarz czuje się jak wrak człowieka. Powodem jest mały Henio.
Być Tatą
Radosław Majdan jest szczęśliwym mężem Małgorzaty Rozenek. Przy niej odnalazł harmonię i stworzył rodzinę. Ojcem został w dojrzałym wieku. Doświadczenie późnego ojcostwa ma swoje blaski i cienie. Radosław Majdan szczerze o nich opowiada w najnowszym wywiadzie. Powiedział w rozmowie z Żurnalistą:
Nawet mam mało czasu w nocy, jak się okazuje, na spanie…Mam dni, że jestem naprawdę wrakiem człowieka.
Oczko w głowie
Mały Henio przyszedł na świat w czerwcu 2020 roku. Malec jest oczkiem w głowie swojego ojca. Radosław Majdan bardzo o niego dba. O Heniu powiedział:
To mój wymarzony, wyczekany, ukochany synek. Staram się zaoszczędzić mu momentów bólu, niepotrzebnego cierpienia. Czuwam, żeby nie upadł, nie uderzył się i być może przesadzam. Ale w ten sposób wyrażam też swoją miłość do syna.
Co za energia!
Radosław Majdan przyznaje, że problemy w nocy są wynagradzane mu przez synka w dzień. Mały Henio ma w sobie wiele energii i potrafi nią zarażać. Dumny ojciec powiedział:
Ile Henio oddaje w dzień swoją energią, uśmiechem…To jest po prostu niewiarygodne. Ja jestem strasznie szczęśliwy, że urodził się Henio, że mam rodzinę. To jest dla mnie reset. Powinniśmy sobie znaleźć coś takiego, co nas resetuje z tej gonitwy.
Źródło: Pomponik
Zdjęcia: Facebook/ Małgorzata Rozenek-Majdan
Komentarze
Komentarze