24 -letnia Marta Linkiewicz jest polską celebrytką i osobowością internetową. Jak sama siebie określa jest patostreamerką i patoinfluencerką. Czyli wykonuje zawód, jaki marzy się niejednemu nastolatkowi. Zasłynęła w sieci m.in. z publicznego spożywania alkoholu czy imprezowania w stolicy.
Marta Linkiewicz to jedna z bardziej rozpoznawalnych osób show biznesu, która zasłynęła szokującą osobowością. Ostatnio jednak ostre oddawanie się przyjemnościom zamieniła na treningi i walkę w klatce.
Jedną z najbardziej prowokujących sytuacji było zajście w autokarze grupy Rae Sremmurd, gdzie jak donoszą źródła miały się odbyć seksualne podboje (wtedy nastolatki). Ekscesy miały wpływ na rosnącą sławę Marty, jednak odcisnęły też swoje piętno na rodzinę dziewczyny.
Potwierdziła to siostra Marty, która w wypowiedzi Krzysztofa Gonciarza:
Moja siostra była wtedy w gimnazjum, ona już o tym wiedziała, prosiłam ją, żeby nie mówiła rodzicom. Z jej strony to było oczywiste. Widziałam, że była przybita. Dzieci za nią krzyczały: jaka siostra taka siostra. No ale co? Ch*j im w oko. Nie no, nie było fajnie.
Ponadto Kasia, wypowiedziała się na temat zmiany nazwiska w związku z wypuszczonym przez SB Maffija numerem Gustaw, w którym naśmiewano się z Marty:
To się zaczęło, jak byłam w 1 gimnazjum, później w 3 gimnazjum Bedoes zrobił kawałek i tam było: „czarno na białym jak Marta Linkiewicz”. Szłam wtedy do liceum, były listy, kto się dostał i ja nie chciałam, żeby patrzyli na mnie przez pryzmat Marty. Żeby to nie było tak, że nawet mnie nie poznali, a już są do mnie uprzedzeni. Jak kogoś poznaje, to nie mam ochoty o tym wszystkim mówić. Moja mama też słyszała ten kawałek, stwierdziła, że to w sumie trochę za dużo, że czy może nie chce zmienić nazwiska. No i ja, że w sumie racja. Wtedy ja i moja mama zmieniłyśmy nazwisko na mojej mamy. Uważam, że to była dobra decyzja.
Siostra Marty, przyznała, że okres dorastania był dla niej trudny. My bardzo współczujemy dziewczynie. Jak podkreśliła obecne kontakty z siostrą ma dobre, jednak kiedyś nie można było o nich tego tego powiedzieć.
Źródło: YouTube, Krzysztof Gonciarz
Komentarze
Komentarze