Większość z nas chce karmić swoje dzieci tym, to co najlepsze i najświeższe. Gdy jednak polityka miesza się z biznesem, skutki są opłakane.
Dajemy dziecko do przedszkola czy szkoły, wykupujemy posiłki i sądzimy, że możemy być spokojni – dziecko dostanie ciepły, zdrowy obiad.
Zatem w wielkim szoku byli mieszkańcy Rosji po materiałach ujawnionych przez Natalię Szyłowo (Natalia Shilova). Kobieta pracowała w Konsorcjum Concorde, firmie Jewgienija Prigogine’a zwanego „kucharzem Putina„.
Prigogine jest monopolistą dostarczającym żywność do szkół i przedszkoli i na ten cel otrzymał aż 51 miliardów rubli. Na co przeznaczył pieniądze – nie wiadomo. Wiadomo jednak, że do szkół trafiły produkty stare, zepsute, czy z robakami.
Szyłowo została zwolniona po tym, jak stwierdziła, że „dzieci karmione są gorzej niż psy„. Teraz kobieta postanowiła ujawnić całą sprawę, a Putin milczy. Zapewne on dostaje lepsze kąski od swojego kucharza…
Więcej zdjęć na stronie echo.msk.ru
Komentarze
Komentarze