Obecna sytuacja wymusiła na nas, pozostanie w domu. Praca i nauka zdalna, pozamykane restauracje i obiekty kulturalne. Nasze wyjścia ograniczają się do zakupów raz/ dwa razy w tygodniu i to w maseczce, która zakrywa pół twarzy. Nic dziwnego, że nasze samopoczucie kuleje.
Nie trzeba się stroić, malować, czesać. Biurowe stroje zamieniliśmy w dresy, a rozpuszczone w wygodnego kucyka. Nawet wychodząc na zakupy nie malujemy się, bo przecież i tak zasłonimy się maseczką. Przez to czujemy się przygnębieni i rozleniwieni. Okazuje się, że wygląd ma ogromny wpływ na nasze samopoczucie.
Nowa rzeczywistość
W tym niezwykłym czasie, Internet obiegały zdjęcia i filmiki ludzi wystrojonych w celu… wyrzucenia śmieci. To pokazuje, jak zwykłe czynności stały się okazją do ‘wylaszczenia’. Oczywiście dieta i aktywność fizyczna to priorytet dla dobrego samopoczucia. Jednak ubiór dodaje nam pewności siebie i sprawia, że czujemy się lepiej.
Wpływ ubrania na nastrój
Pandemia zweryfikowała, dla kogo się stroimy. Większość z nas, dożo do wniosku, że skoro nie widuje się z przyjaciółmi i współpracownikami, to po co ładnie wyglądać? Poranne, pielęgnacyjne rytuały nadawały rytm naszym dniom. Dlaczego więc z tego rezygnować? Warto to przecież robić dla samej siebie? Dodatkowo, partner na pewno doceni powrót do dawnych zwyczajów. Schludny wygląd może także dać nam ‘motywacyjnego kopa’. Dzięki niemu, będziesz miała więcej chęci do działania i podejmowania wyzwań.
Bądź dla siebie dobra
W czasie pandemii, tak jak za dawnych czasów, staraj się wyglądać schludnie. Strojenie się dla samej siebie, na pewno poprawi Twoje samopoczucie i wzmocni chęci do działania. Połącz to ze zdrową dieta i aktywnością fizyczną. Dzięki temu, lepiej zniesiesz ten specyficzny czas.
Komentarze
Komentarze