Wielu rodziców niestety woli dać dziecku tablet lub smartfon niż poświęcić mu chwilę uwagi. Zwłaszcza w tak istotnych sytuacjach, jak zjedzenie posiłku czy…
Posiłek w restauracji
Pewna mama wybrała się ze swoimi dziećmi do restauracji, ale maluchy nie dały jej w spokoju zjeść. Niestety, same również nie były zainteresowane posiłkiem. Z pomocą przyszedł… smartfon. Dzięki niemu mama miała wreszcie nieco czasu dla siebie, a dzieci mogły do woli wlepiać się w bezwartościowe treści, zapominając, że one także powinny coś zjeść…
Czym tłumaczyła swoje zachowanie matka?
Jej wypowiedź szokuje. Kobieta przyznaje, że „odpaliła” dzieciom bajkę, bo chciała w spokoju zjeść.
„Tak! Jestem rodzicem, który odpala dzieciom bajkę, kiedy chce w miejscu publicznym zjeść ciepły posiłek w świętym spokoju. Co widać na załączonym zdjęciu. P.S. Piszę to z premedytacją, bo wiem, że jest nas więcej, ale często patrzy się na nas, jak na patologię, która odpala telefon, bo czasami wybiera drogę na skróty” – pisze na Facebooku matka.
Czytaj też: Smartfonowa szyja – czy wiesz co to takiego?
Szokujące wyznanie
Matka bez ogródek przyznaje, że nie zamierza być „męczennicą swojego macierzyństwa”, dlatego daje swoim małym dzieciom telefon lub tablet.
Dlaczego?
„Bo chcę czasami zjeść coś ciepłego w ciszy, bez marudzenia, ciągnięcia za nogawkę” – mówi.
Co ciekawe, wie, że mogłaby znaleźć inne rozwiązanie, ale i tak woli pójść na łatwiznę.
„Tak, wiem, mogłabym w tym czasie robić piruety i dwoić się i troić, aby dogodzić każdemu dziecku. Jednego wziąć na kolano i karmić, albo wysłuchiwać marudzenia całej trójeczki. (…). Mogłabym wprowadzić zasady jedzenie posiłków, jak na dworach angielskich, gdzie każde dziecko zna swoje miejsce…”.
Ale po co, skoro jest tablet?
Kobieta kontynuuje: „Ale ja wybrałam inną drogę. Bycia elastycznym rodzicem, który czasami decyduje się na drogę na skróty, bo takie życie mu pasuje…”.
Apel matki
Kobieta apeluje do wszystkich osób, które robią podobnie, żeby się nie martwiły i dalej dawały dzieciom tablety, kiedy tylko mają jakiś problem.
„Cudownie by było, gdyby dzieci były idealne, nasze metody wychowawcze jeszcze idealniejsze i świat s.ałby tęczą i jednorożcami, ale życie szybko weryfikuje, że trzeba się zaadoptować, żeby nie zwariować”.
Czy nie ma już innych metod na to, żeby mieć kilka chwil na spokojne zjedzenie posiłku lub załatwienie jakiejś sprawy? Jak w przeszłości radziły sobie z podobnymi problemami nasze babcie i mamy? Bo przecież nie przy użyciu smartfona?!
Pójście na łatwiznę to waszym zdaniem dobre rozwiazanie? Czy dawanie dzieciom tabletu, kiedy chcemy mieć chwilę dla siebie, to na pewno dobre rozwiązanie?
Czytaj też: Maluch NIE chce się BAWIĆ i przeszkadza? Zamiast SMARTFONA, włącz dziecku TO!
Źródło: Facebook
Zdjęcia: Facebook, Unsplash
Komentarze
Komentarze