Jak podają zagraniczne media, do nieszczęśliwego wypadku doszło w Indianie, w USA. O poranku 8-latek, Curtis Collman, obudził się głodny. Poprosił ojca o przygotowanie śniadania.
Ten jednak nie miał ochoty wstać. Dziecko postanowiło samodzielnie zrobić posiłek. W kuchni znalazło na stole talerz pełen amfetaminy. Uznało, że to płatki śniadaniowe i ją zjadło.
Stan zdrowia chłopca się pogorszył. Ojciec to zauważył, ale nie chciał interweniować. Przyjaciel mężczyzny zasugerował, by zabrać dziecko do szpitala. Ojciec 8-latka protestował.
Odwiózł dziecko do matki. Tam natychmiast wezwano pogotowie. Dziecko trafiło do placówki medycznej, ale nie udało się go uratować. Chłopiec zmarł.
Badania toksykologiczne pokazały, że 8-latek zjadł 180-krotność śmiertelnej dawki narkotyku!
Ojcu grozi do 40 lat więzienia, usłyszał zarzut posiadania narkotyków i zaniedbania, co doprowadziło do śmierci dziecka.
Zobacz też: 13-latka WYLĄDOWAŁA W SZPITALU po wypiciu POPULARNEGO NAPOJU. Miała zawał
Źródło: independent.co.uk
Źródło zdjęcia: independent.co.uk
Komentarze
Komentarze