Dziennikarze Wirtualnej Polski donoszą, że w trakcie poniedziałkowego spotkania rządowego zespołu zarządzania kryzysowego została ustalona data, na którą czeka cała Polska. Chodzi o otwarcie branży beauty.
Nieoficjalnie mówi się, że 18 maja do pracy wrócą kosmetyczki i fryzjerzy. To zależy od liczby nowych zakażeń. Jeśli będzie ona rosła, otwarcie zakładów zostanie przesunięte na później.
Zobacz: Nie wytrzymał. WYGADAŁ SIĘ, ilu Polaków NAPRAWDĘ MA COVID-19
Zakłady kosmetyczne i fryzjerskie będą mogły zostać na nowo otwarte po uwzględnieniu przez właścicieli procedur bezpieczeństwa.
U fryzjera w jednym czasie będzie mogła przebywać 1 osoba, nie ma mowy o kolejce oczekujących. Dezynfekcja miałaby się odbywać po każdym kliencie, który wcześniej umówi się na wizytę. Zarówno on, jak i pracownik muszą mieć w salonie maseczkę.
Pracownicy zakładów kosmetycznych muszą nosić przyłbice, maseczki i rękawiczki. Odstępy między stanowiskami, np. do manicure, muszą wynosić 1,5 metra. Dezynfekcja obowiązkowa jak w przypadku salonów fryzjerskich.
Szczegóły odmrażania gospodarki, trzeciego etapu, mamy poznać w tym tygodniu. Zatem czy będziemy mogli skorzystać z usług fryzjera albo kosmetyczki od poniedziałku, dowiemy się lada dzień.
Twoje włosy, rzęsy i paznokcie czekają z niecierpliwością na otwarcie branży beauty?
Zobacz też: Minister zdrowia WSZCZĄŁ ALARM na całą Polskę! Chodzi o maseczkę, którą nosisz
Źródło: WP
Źródło zdjęcia: Instagram
Komentarze
Komentarze