Do przerażającego zdarzenia doszło jakiś czas temu w mieście Chippewa Falls w Stanach Zjednoczonych. 10-letnia dziewczynka zamordowała 6-miesięczne niemowlę! Sytuacja ta zszokowała nie tylko mieszkańców miasta, ale również obywateli kraju.
W dniu, w którym doszło do tragedii ojciec małego Jaxona, Nate Liedl został wezwany do żłobka. Poinformowano go o tym, że w placówce doszło do niefortunnego wypadku. Dwa dni po tej sytuacji chłopiec zmarł.
Specjaliści pracujący w szpitalu dostrzegli, że obrażenia dziecka są zbyt rozległe, by mogły być przypadkowe. Wiele wskazywało na to, że dziecko zostało brutalnie pobite w placówce edukacyjnej. Funkcjonariusze policji przesłuchali nauczycieli oraz personel pracujący w żłobku. Policja przesłuchała również 10-letnią dziewczynkę, która przebywała w dniu tragedii w tym samym budynku. Po krótkiej rozmowie wyszło na jaw, że to właśnie ona przyczyniła się do zabójstwa chłopca.
Dziecko wytłumaczyło, że próbowało wziąć na ręce chłopca, jednak w pewnym momencie chłopiec upadł na ziemię. Gdy mały Jaxon zaczął płakać, 10-latka spanikowała i chcąc go uciszyć, zaczęła skakać po jego główce. Sprawa została natychmiast skierowana do sądu rodzinnego.
Ojciec 6-miesięcznego chłopca jest przerażony całym zajściem. Jedna z jego wypowiedzi tyczyła się narodzin Jaxona. Mężczyzna przyznał, że chłopiec był długo wyczekiwanym i kochanym dzieckiem. Według niego, dziewczynka, która doprowadziła do śmierci jego ukochanego maleństwa zasługuje wyłącznie na karę.
„Moim zdaniem, zasługuje na pęta i kajdanki. Jest przestępczynią – powiedział Nate Liedl, ojciec Jaxona.
Zobacz też: Makabryczne ODKRYCIE! Pracownik SORTOWNI znalazł w paczce MARTWEGO NOWORODKA!
Źródło: news.com.au
Źródło zdjęcia: news.com.au
Komentarze
Komentarze