„That girl” czyli „ta dziewczyna” to trend, który z pozoru jest bardzo niewinny. Szybko jednak przerodzić się może w obsesję!
Posty z hasztagiem „thatgirl” (choć pojawia się też męska wersje tego zjawiska) prezentują same pozytywne treści. Gdzie zatem tkwi pułapka?
Jeden z postów oznaczonych #thatgirl brzmi:
życie jest za krótkie, aby żyć w strefie komfortu 🫶🏻 nigdy nie jest za późno, aby zmienić swoje życie, stać się osobą, którą zawsze miałaś nadzieję, że możesz być, lub spróbować czegoś, co zawsze chciałaś zrobić. Nigdy nie jesteś za stara, aby postawić pierwsze kroki w kierunku zmian. ponieważ każdego dnia budzisz się z możliwością rozpoczęcia od nowa. 🤍
A zatem nie ma tu nic złego i nikt nie namawia nas do robienia głupich czy też ryzykownych rzeczy. A jednak…!
#thatgirl co to za trend?
Psycholog Joanna Flis ostrzega przed tym trendem w sieci. Chodzi bowiem o pewnego rodzaju zaburzenie, którego objawem jest dążenie do perfekcji i ciągła produktywność. Słowem, na uwagę czy uznanie musimy „zasłużyć” poprzez bycie osobą „idealną”.
„That girl” – nowy trend na SM, za którym kryją się niewinne hasła o dyscyplinie, nadgorliwym wstawaniu rano, praktykowaniu jogi o świcie, utrzymywaniu „zdrowej diety”, stosowaniu się do tysiąca zaleceń dotyczących zdrowego stylu życia, rutyn, work life balance i rozwoju osobistego – które wypełniają definicję życia.
– ujawnia psycholożka.
Dalej Joanna Flis zauważa, że tego typu dążenie to zaburzenie, jak każde inne. Tak więc dążąc do rozwoju, nie możemy przesadzić i zatracić siebie.
Maksymalna kontrola nad życiem, które ma spełniać jedną tylko funkcję – udowodnić sobie i innym, że jest się kimś wartościowym – jak to przy różnych zaburzeniach bywa. That girl to uosobienie doskonałości, nadgorliwości i maksymalnej koncentracji na produktywności. Tak – rozwój osobisty też może być wypaczony i chorobliwy. W praktyce terapeutycznej to zjawisko pięknie wkomponowujące się w krajobraz zaburzeń odżywiania, ortoreksji i bigoreksji. To samo ale w nowym opakowaniu. Uważajcie na trendy w sieci!
Wiadomo, że wstawanie rano, praktykowanie jogi czy zdrowe odżywianie może nam służyć. Jeśli jednak staje się obsesją to jest to szkodliwe zjawisko.
Komentarze
Komentarze